Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
waj?!Ojednozdjęcie?!Czegoteszmoki6takfotografii
sięboją7?!Wielkiemecyje!–dziwiłsięwstrząsany
wybuchami.
Rickgwałtowniepołożyłmaszynęwprawywiraż,
jednocześniestawiającjąnanosie.Strząsnąłwten
sposóbzsiebieniejednąbaterię.Tymrazembyli
jednakzupełniesami.Widocznijaknadłoni.Każde
działo,każdygłupikarabinmaszynowymógłichtrafić.
Rickbyłjużnaczterechtysiącachstópizaczął
wyrównywaćlot.Jeszczetrzydzieścisekundibędąnad
upragnionąwodą.Dookoławybuchałypociski,
wykwitałysmugiszybkostrzelnychdziałek,pękałyrace
ognia.
–Jeszczepiętnaściesekund,jeszczedziesięć
–modlilisięwduszy.Byliprawiepewni,żesięwywiną.
Nagle„Poteen”targnąłstraszliwywstrząs
bezpośredniegotrafienia.Poczuliswądbenzyny
ipalącychsięprzewodów:
–Dostaliśmywkabinę.Cozresztą?–rozległsię
spokojnygłosRicka.
–Zewnętrznyprawysilnikwogniu,radarokay,
podwoziezablokowane–posypałysięmeldunki
wintercomie.Rickwyłączyłpłonącymotor.
Pomarańczowypłomieńlizałstalowąblachę.
–Spróbujęzgasićwiatrem.Trzymaćsię!–krzyknął,
gwałtownieposuwającsterwdół.
Desperackozwiększyłszybkość,pikowałostro.Był
tosamobójczymanewr,wkażdejchwilicośsięmogło
urwać.–„Lepiejsięutopićniżupiec.Szybszaśmierć”