Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
światłem.
Aleokej,okej,wracajmydomnie.Niewspomnę
oswychpozostałychumiejętnościachgodnych
najwyższychnagród,naprzykładinstynktach
morderczych.Ostrejjakbrzytwainteligencji.Och,ani
otym,żezaklepałamsobieCole’aHollanda,najbardziej
wrednegochłopaka,któregokażdadziewczyna
wAlabamie–izapewnenacałymświecie–miała
nadziejęokiełznać.Nie,niezamierzamotym
wspominać.Takajestemskromna.
Jednak,pomimocałejswejniesamowitej
niesamowitości,jednegoniebyłamwładnadokonać;
taporażkarozdzieramiserce.
NiepomogłamswemuprzyjacielowiSzronowi.
Próbowałam.Och,jakbardzopróbowałam.Cztery
miesiącetemuKatParker–mojanajlepszaprzyjaciółka
idziewczynaSzrona–zrobiłacośniewyobrażalnego
iiodeszła.Opuściłaziemskipadół.Walnęła
wkalendarz.
Wielkienieba,niemanatoprostychsłów,prawda?
LudziezAnimaIndustries,firmypragnącej
kontrolowaćzombi,zbombardowalinaszdomizabili
ją(obygnilipowieczneczasy,takjakichtwory).
Szronpatrzyłnakażdąbolesnąsekundęśmiercitej
dziewczyny,niemogącjejocalić,itogoodmieniło.
Zniknąłtendowcipny,sarkastycznyiszelmowsko
zuchwałychłopak,któregouwielbiałam.Teraz
bezustannieprześladujągoponurenastroje,akażdy
wydajesięmroczniejszyodpoprzedniego.Chce,żebym
posłużyłasięswojąumiejętnościąiwymazała
muwspomnienia,azarazpotemprzeklinamniezato,