Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
EmiliawpatrywałasięwtwarzStanisława
zprzenikliwością.Właściwietodobrze,żeniekomentował
niczego,gdywolnoistarannienakładałamumakijaż.
Gdybydyskutował,mogłabysięwkurzyćiefektkońcowy
niebyłbyzadowalający,aonanielubiłapoprawiać.Była
zadowolona,gdydobrzewychodziłoodrazu.Namakijażu
znałasiędobrze,wkońcuzaczęłaćwiczyćprzedlustrem
matkijeszczewpodstawówce,wówczassześcioklasowej,
bywpierwszejgimnazjumchodzićdoszkoły
odszykowanajakrakieta,wnieskazitelnym,aczkolwiek
kompletnieniestosownym,makijażuwieczorowym.Nie
lubiławspominaćszkoły,bonawetnauczycielewołali
naniąwtedypudernica,aleprzynajmniejmiałaterazfach
wrękach.
Niedasięukryć,Stanisław,żeaniojcem,ani
dziadkiemrokuniejesteś.Mówiąotobie,żejesteśkutas
jakichmało.Sknera,debilijeszczenielubiszpsów.Same
wady.Ajakiedyśczesałampieski,wiesz?Byłampsią
fryzjerką.Możeniedługo,alemiałamztejpracysporo
kasydoczasu,jakaśwrednasukaugryzłamnie
zpalec,ajejwłaścicielkaniechciałamipokazać
świadectwaszczepienia.Wiesz,poszłamdolekarza
izrobilijejdymotenpapier.Słusznie,ponoćtakie
przepisy,Stachu.Sanepid,policjaicałytensyf.
Wkońcuwyszło,żekundelbyłszczepiony,alepalecnie
bolałprzeztomniej.Tylkożemojaszefowaniechciała
słyszećotym,żewymagamodbabskaodszkodowania,
botobyłajejstałaklientka.Zgoniławszystkonamnie,
żenibyszamponusucenalałamdooczu.Jejpowinnam
nalać,debilce.Noimusiałamodejść.Westchnęła
ciężko.Wiesz,Stachu,niektórzyludziedługoszukają
swojegomiejscanaziemi.Janaprzykładczęsto
zmieniałampracę,atu,zobacz,pracujęjużrokbez
dwóchdniiniejesttakźle.Ludziemnieniewkurzają,nikt
mnienieobmawiazaplecami,niktniepogania,niegrozi,