Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powodzenieswegożycia...Temiłemarzeniaprzerwanezostałynagle
wsposóbarcyniemiły.
Nadrodzeukazałasiępędzącajałówka,awkilkasekundpotem
zjawiłsiępanHarrison,jeżeli„zjawiłsię”niejestzbytłagodnym
określeniemjegosposobuwtargnięcianapodwórze.Przeskoczyłpłot,
nieczekającotwarciafurtkiigroźniemierzyłwzrokiemAnię,która
zerwawszysięnarównenogi,spoglądałanańoszołomiona.Pan
HarrisonbyłodniedawnaichsąsiademiAniaznałagotylko
zwidzenia.Wczesnąwiosną,zanimpowróciłazseminariumdodomu,
RobertBell,któregoposiadłośćgraniczyłazfermąCuthbertów,
sprzedałiprzeniósłsiędoCharlottetown.Oobecnymwłaścicielu
wiedzianotylko,żesięnazywaHarrisonipochodzizNowego
Brunszwiku.Leczzanimmiesiącminął,przybyszzyskałwAvonlea
reputacjęoryginała...
DziwadłozwykłamawiaćpaniMałgorzataLinde.Pani
Małgorzatalubiłarżnąćprawdęwoczy;pamiętajątozapewnedobrze
nasiczytelnicy.
PanHarrisonróżniłsięniewątpliwieodinnychludzi,atojest
przecieżcharakterystycznącechą„dziwadeł”.Samzajmowałsię
gospodarstwemipublicznieoświadczał,nieżyczysobie
zwariowanychbabwobrębieswejsiedziby.Avonlejskiświatkobiecy
mściłsięnanimzato,opowiadającstraszliwehistorieojego
gospodarceiprowadzeniukuchni.JanekCarterzBiałychPiasków,
zgodzonyprzezniegodopomocy,byłwłaśnieźródłemtych
nieprawdopodobnychwieści.Opowiadałnaprzykład,żejego
chlebodawcanieuznawałstałychgodzinposiłku;będącgłodnym,
„przegryzałcośniecoś”ijeżeliJanekznajdowałsięwtedywpobliżu,
tootrzymywałswąporcję,jeżelizaśnie,musiałczekaćchwili,gdy
głódznowudokuczyłstaremudziwakowi.Janekżałośniezapewniał,
byłbysięzagłodziłnaśmierć,gdybynieokoliczność,żewniedzielę,
którąspędzałwdomu,podjadałsobie,awponiedziałekzabierał