Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stanąłprzedniąoniemiałyzgniewu.Nawetwchwilachnajlepszego
humoruniemógłuchodzićzaprzystojnegomężczyznę,byłbowiem
niski,tęgiiłysy.Aleteraztapurpurowazezłościtwarz,zoczami
prawiewyskakującymizorbit,wydałasięAninajbrzydszawświecie.
NaglepanHarrisonodzyskałgłos.
Niepozwolędłużejnato!wykrztusił.Anidniadłużej,słyszy
panna?JakmiBógmiły,zdarzasiętoporaztrzeci...poraztrzeci,
mojapanno!Wtakichrazachcierpliwośćprzestajebyćcnotą,moja
panno!Ostrzegałemciotkępanny,żebysiętowięcejniezdarzyło.Nie
dopilnowała...znówtasamahistoria.Chciałbymwiedzieć,cosobie
właściwiemyślitajejmość.Pototuprzychodzę,mojapanno!