Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ówczesnygust.Dlaczegoon?Niemampojęcia…Całego
sylwestraspędziłamznim.Miałdwadzieściajedenlat,był
bardzointeligentny,opiekuńczyiczuły.Doniczego
międzynaminiedoszło,niepróbowałmniewykorzystać,
mimożebyłamokrutniepijana.
Wpewnejchwiliokazałosię,żezportfelazginęły
mipieniądze.Moiprzyjacielewwyniku„dochodzenia”
uznali,żezrobiłtochłopak,którywmojeurodziny
zaprosiłmnienaspacer.Wybuchłampłaczem,było
miwszystkojedno.Chłopakiwystawilinieszczęśnika
zadrzwi,amójnowyobiektzainteresowańsiedział
zemnąwpokoju.Byliśmysami.Leżałamwtulona
wniego,aonmniepocieszał.Byłumniedorana.
Wszyscyjużdawnowyszli,aonsiedziałzemną
dodziesiątej,przyszlimoirodzice.Napożegnaniemnie
przytulił.Kilkagodzinpóźniejzadzwoniłzapytać,czy
wszystkookej.
Czułam,żejestmnązainteresowany.Zaczęliśmy
wychodzićrazemnaosiedle.Zaczęliśmybyćwidywani,
więcjegoznajomirobilimuzłośliweprzytyki,żejest
pedofilem.Potychkomentarzachodsunąłsięodemnie.
Byłotodlamniebardzobolesneiniezrozumiałe.
Postanowiłamdziałać.Żebywjakikolwieksposóbbyć
bliżejniego,weszłamwśrodowisko,wktórymwcalenie
chciałambyć.Przestałamchodzićdoszkoły,awolnyczas
spędzałamnapiciuzżoliborskąpatologiąwpiwnicy.
Piwo,wódkaitrawabyłymojącodziennością.Nie
chciałamtego,alemiałamdopieroszesnaścielat,nie
byłamasertywnaizwyczajniechciałambyćbliżejniego.
Chociażnigdyznaminiesiedział,wystarczyłomito,