Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Trzymałsiędzielnieodpierwszejchwili;potemudawało
musięzapominaćnacałegodzinybyłprzecie
dzieckiemjeszcze.
Matkaprzyjęłagozczułościądrżącąiłzawą.
Troskliwośćzjakąwpatrywałasięwpostaćiwtwarz
synadenerwowałaLukę.Uśmiechającsięczule,myślał:
patrz,patrziletylkozechceszchoćbyśnawetodgadła
mojemyśli,nieumiałabyśpojąćaninajlżejszejznich.
Obejrzmniedokładnie,zapamiętajsobiejakwygląda
każdyszczegółmejpostaci;bojeślimniewogólejeszcze
razujrzysz,towstaniecokolwiekhmuproszczonym.
Młodszybratniepróbowałnawetukryćuwielbieniadla
umundurowanegowojaka;rósłzdumy,żemabohatera
wrodzinie,żewolnomugonawetdotknąć,żejestznim
naTy.Swojądrogąledwośmiałkorzystaćztych
bezcennychprzywilejów.Siostranatomiast,
szesnastoletniadziewczynka,okazywaławielkie
onieśmielenie.Ionaledwośmiałasięzbliżyćdożołnierza;
samazapewneniewiedziała,dlaczegowkażdymrazie
nieuwielbieniebyłoprzyczynąjejzażenowania.
Lukozdawałsobiejasnosprawęzwszystkichtych
zjawisk;patrzyłnaswychnajbliższychzbezwzględną
przenikliwościącierpiącego.Podziwubratairytował
godopasjipodobniejakzupełnieprzecieżbezsilna
troskliwośćmatki.Leczonieśmieleniesiostry,ogólne
zajęciesięnim,fakt,żebyłniezaprzeczonymośrodkiem
rodzinytouznawałzanależnymutrybut.Mielizupełną
słuszność,jeśligotraktowaliniemalzczcią,jeślimatka
nawetmusiałaustąpićprzedjegopowagą;przeciewracał
zpiekła,jakDante3.Należałmusiętrwożnyhołd,drżący
szacunek.O,należałmusię.Tymbardziej
żemuprzecienicabsolutnieponadtodaćniemogli.
Zastałwszakżewdomuniesamątylkonajbliższą
rodzinę.Opróczmatkiirodzeństwapowitałbezzapału
kuzynkęEdę.Znałoddawna,alebardzopobieżnie;
właściwienieznałjejwcale.Nascharakteryzowanie
swegooniejpojęciawybrałjednotylko,wyraźnie
określonesłowo:żejestnieznośna.Edabowiemnie
okazywałanigdyanizdziwienia,aninagłego