Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
produkcjinagłowę.Naszkraj,prowadzącpokojową
politykę,jużniejednokrotniezmniejszałwielkośćswoich
siłzbrojnych.
Krajredukujeswojesiłyzbrojne,ajadziświeczorem
wybieramsięnawojnę.
–Czymonwtejparowozownizamierzahandlować?
Parąwgwizdek?–zapytałaczytosiebie,czykonduktorkę
damawkarakułach.
Akierowca,całyczaswwiosennymnastroju,zawołał
naplacuLenina:
–Amerykędogonimyiprzegonimy!Następny
przystanek:ulicaWołodarskiego.
Damawfutrze,delikatnieporuszającmocno
uszminkowanymimalinowymiustami,również
zsumowałaliczbynabilecie…
Nie,tymrazemjejsięnieudało.Szczęśliwybiletmam
ja.
–Trolejbusem–zniezadowoleniemskomentowała
dama–dogonimyiprzegonimy.
UlicaWołodarskiego–przystanekkołoPocztyGłównej,
naroguprospektuStalina.Niedawnonadgłównym
wejściemzainstalowanobijącycopółgodzinyzegar.
Terazmilczy,bojestdopiero7.05.
„Wiesz,czegonajbardziejnienawidzęwMińsku?”
–zapytamniewielelatpóźniejEdzikHaraczy,októrym
jeszczeopowiem.„Tegozegaranapoczcie”.
AlenarazieEdzikHaraczyjeszczeniemapojęcia,
żeznienawidzipocztowyzegar.Jeszczeniezostał
aktoremrosyjskiegoteatruimieniaA.M.Gorkiego,
któregobudynekwłaśniemignąłwoknietrolejbusu.
NarazieEdzikdopierocoskończyłInstytutTeatralnyigra
wTeatrzeMłodegoWidza,iwnajczarniejszychsnachnie
śnimusię,żetrafido„Amerykanki”–jakpotocznie
nazywanowięzienieKGB,któregogmach,zajmującycały
kwartał,pojawiłsięwlewymoknietrolejbusu.Tam,
wwięziennejceli,Edzikbędziesłyszećbiciepocztowego