Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żemigowkońcuprzedstawisz.
–Owszem,alebądźcierpliwa.Czekamy
naodpowiednimoment.Wiesz,ontakżepotrzebuje
czasu,żebypoukładaćwszystkieswojesprawy.Myślę,
żejużniedługonadejdzietachwilaipoznasz
goosobiście.
–Dobrze.Tojapójdędosiebie.Muszęposzukać
czegośnadzisiejsząimprezę.
–Harvey?
–Tak.Adlaczegopytasz?
–Pomyślałamtaksobie…Wsumiejużdawnootym
myślałam.Możechciałabyśwyglądaćniecoinaczej?
–Comasznamyśli,mamo?
–Chodzimioto,żemożewartobyłobyzmienićtrochę
swójwygląd,zrobićcośnowego,odświeżyćsię.Może
nowafryzura,innykolorwłosów,możenawetjakiśnowy
stylubieraniasię?Totylkosugestia,aleczasamitaka
zmianamożewpłynąćpozytywnienanasze
samopoczucieipewnośćsiebie.Cotynato?
–Alejakto?Czyjatakźlewyglądam?Tobieteżsię
niepodobam?–zapytałamlekkozirytowana.
–Nie!Skądże!Aleniedoceniaszswoichwalorów.
Mogłabyśnaprawdępokazać,jakjesteśpiękna,
atymczasemskrywaszwszystkieswojeatuty.Czas
najwyższyjeujawnić!
–Mamo,jatoniety.Nigdyniebędęmiaładość
pewnościsiebienatakradykalnązmianę.Iniemam,
niestety,twojejurody.
–Ależmasz!Wtwoimwiekuwyglądałamprawietak
