Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zdjęłaciemneokularyiprzesunęławzrokiempohoryzoncie.
Bladoniebieskieniebokontrastowałozturkusowymmorzemprzy
brzeguigranatowymwoddali.Magicznywidok!
„DlaczegonazywająKorfuzielonąwyspą?zastanowiłasię
dziewczyna.Powinnabyćnazywanawyspąbłękitną,bokrólują
tuwszystkieodcienieniebieskiego.Morze,niebo,parasole,pościel
whotelu,koszularecepcjonisty…”
„Ożeż!obruszyłasięNatalia,zdziwiona,żenamyślprzyszedłjej
recepcjonista.Pochwilijednakwzruszyłaramionami.Całkiemmiły
facet,pozatymobiecałmipomoc,gdybymczegośpotrzebowała.
Zapytamgo,cowartotutajzobaczyćigdziesięudać”postanowiła.
Natalianiezamierzałacałegotygodniaspędzićnaplaży.Toteż,
oczywiście,boniemalepszegolekarstwanazbolałeserceniż
pieszcząceskóręgorącepromieniesłońca.Terazjednakcoraz
dotkliwszygłódsprawił,żeNataliapostanowiławrócićdohotelu.
Włożyłasukienkę,otrzepałasięzpiasku,któryprzyklejonydociała
niechciałsamspaść,wjednąrękęwzięłaplastikowątorbęplażową,
wdrugąsandały,iruszyłapokamiennychschodachdogóry.Jużmiała
zniknąćzazakrętem,gdyodwróciłasięrazjeszcze,bypopatrzeć
nakojącywidok.Niewielkaplażazapełniłasiępółnagimiturystami.
Gwarteżbyłwiększy,niżkiedytuprzyszłakilkagodzintemu.
Niektórzy,najwyraźniejpoobiedzie,przybylitunapopołudniową
sjestę.Zuśmiechemnaustachodwróciłasięizniknęłazazakrętem.
Gwarprzycichł,aNataliapoczułaogromnezmęczenie.Miałaprawo,
przecieżniespałapoprzedniejnocy,apóźniejemocjezwiązane
zpodróżąniepozwoliłyjejsięnawetzdrzemnąćwsamolocie.Bolała
głowaipostanowiła,żepoobiedziepołożysięnaparęchwil
wswoimpokoju.
Naglezauważyładwóchmłodychmężczyznidącychznaprzeciwka.
Wciemnychokularach,bezkoszulek,wsamychszortachiklapkach,
zręcznikamiprzewieszonymiprzezramię,szliszybkim,pewnym
krokiemiwyglądalinawypoczętych.Nataliapoczuła,żemusichwilkę
odpocząć.Przystanęła.Dojejuszudotarłystrzępkirozmowy
popolsku.Polacy!Jakmiłonakońcuświataspotkać„swoich”!
Uśmiechnęłasiędonich,kiedymijali.Mężczyźniodwzajemnili
uśmiechiprzeszliobokniej.
Widziałeś?Fajnalaska!Chybalecinaciebiezarechotałjeden
znich.
Niezłecyckiskwitowałdrugi.
Nawetniestaralisięściszyćgłosu!Możemyśleli,żejedynymi