Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jestwporządku,żeniemusiszzanicprzepraszać?Robięsię
zły,Pedro,kiedymilczysz.Wiesz,corobię,jakjestemzły?
Wieszco?Kurwa,zarazsięprzekonasz.
Przeszklonerozbieganeczarneoczyicharkot.Tonie
przeprosiny.AmniePedrojużbardzonudzi.
Zapomniałeśjęzyka,Pedro?Skorozapomniałeś,to
pewnieniejestcionjużpotrzebny.
Przygotowałemsięnatenmałyteatrzyk,show,specjal-
niedlamojejRosity.PedroXimenezwroligwiazdy.Ob-
cęgikowalskiewrolirekwizytu.Jawdrugoplanowejroli
oprawcy.
NaszmałyPedroprzeprosiczyzaśpiewa?pytam
szeptemipokazujęmunowiutkie,kupionewczorajwskle-
pieżelaznymszczypcedocięciaprętów.Majądługiepoma-
rańczowerączki,anakońcuruchomeczarneostrze,twarde
imocne.Onplujeidygoce,próbujecośwybełkotać,zasłonić
sięrękoma,alenawetniemasiłyzacisnąćdłoni,bezwolny
isłabyjakszmacianalalka.BiednybrzydkiPedroniemo-
wa.Zaszczałdekatyzowanedżinsy.
Wpychammunarzędziedogardła,aontylkowytrzeszcza
oczy,bonawetzębówniejestwstaniezacisnąć,rozszerzam
szczękęichwytamwkleszczeobrzydliwyróżowyjęzor.Klik
ijużpowszystkim.Pedrozalewasiękrwiąimdleje.
Durnieniezasługująnalitość.Durnitrzebakarać,żeby
nabieraliwięcejrozsądku.
MusimykiedyśznówpojechaćnaplażęEscondida,
tamterazchatkidowynajęciaRositaodrywasięodfolde-
ru,manajpiękniejszynaświecieuśmiechiniczegoniepo-
trafięjejodmówić.
Oczywiściesiostrzyczko,pojedziemytamchoćby
iwprzyszłymtygodniuzwdzięcznościąsięuśmiecha.
10