Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mięsa,żeteżsprzedawcatortillimusiałustawićsiępodsa-
mymwejściemdogaraży.Obydwojeniejemymięsa,bomięso
śmierdzitrupem.Zjadanietrupówtonajlepszysposób,żeby
samemustaćsiętrupem.
Naszeautoobsiadłyoczywiściebrudnedzieciaki,niemo-
głobyćinaczej.Odtygodnia,odkądmamyzłotegomercedesa,
wszędzietosamo.Budzimyniezdrowąsensację,najwyższy
czaspozbyćsięgoiprzesiąśćwcośmniejekstrawaganckie-
go.OczywiściemercedesbyłpomysłemRicarda,wpoprzedni
piątekskradłgoweFlores,wGwatemali,jakiemuśministro-
wi.Sportowalimuzyna,dopierocoweszłanarynek,całkiem
fajnazabawka,tylkozbytniorzucamysięwoczy.Minister
pewniedostałgojakołapówkęodktóregośzewspółpracują-
cychzestablishmentemkartelinarkotykowych,wóznawet
niemiałnumerurejestracyjnego.Prawdopodobnienigdzie
niezarejestrowany,nieopodatkowany,nieubezpieczony,szu-
kajwiatruwpolu.Alektoszuka,tenwkońcuznajduje.Zde-
cydowanieczasnajwyższybysięgopozbyć.
Ricardojestjakdziecko,terazzakradłsięizaskoczyłbrud-
negochłopaka,którywlazłnamaskę.Trzymagowłaśnieza
kołnierziprzystawiamudogłowylufęMagnum44.Mójbra-
ciszekuwielbiaprzedstawienia.Chłopakwybałuszaprzera-
żoneoczyibłagaolitość,widzę,żejegokolegaposikałsięze
strachuistoijaksparaliżowanywżółtejkałużymoczu.Resz-
taszczeniakówuciekła.Ricardorobigroźnąminę,odsuwa
chłopcupistoletodgłowy.
Tymrazemdostaniesztylkonauczkę,strzelęwkolano
mówimuiceluje.Chłopakniemalmdlejezestrachu,aRi-
cardowybuchaśmiechem,naciskajęzyczekspustuipistolet
tryskachłopakowiwkolanostrumieniemwody.Uwielbiam
poczuciehumoruigadżetymojegobrata.
13