Содержание книги

перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
Zaciekawionadziewczynkazbiegłaposchodach
iwyszłatylnymidrzwiamidoogrodu.Dale’aniebyło
wpobliżu.Pospieszyłaprzeztrawnikdoniewysokiego
żywopłotuwidocznegozestrychu.Trawaciągnęłasię
jeszczeprzezjakieśdwametrypodrugiejstronie
iwreszcieurywałagwałtownienaskrajulasu.
Naziemitużzażywopłotemstałasporablaszana
foremkadociastapełnamleka.
Nadniąwpowietrzuwisiałopalizującykoliber,
trzepoczącskrzydełkamitakszybko,żezlewałysię
wmgiełkę.Wokółniegowirowałokilkamotyli.Odczasu
doczasuktóryśznichobniżałlotipluskałsięwmleku.
Koliberodleciał,azbliżyłasięważka.Gromadkabyła
mniejszaniżta,którazebrałasięprzylusterku,alebyło
tuznaczniewięcejruchu,niżKendraspodziewałabysię
zobaczyćwokółmiskizmlekiem.
Patrzyła,jakprzeróżneskrzydlatezwierzętaprzylatują
iodlatująponapiciusięzforemki.Czymotylepiją
mleko?Aważki?Najwyraźniejtak.Nieminęłowiele
czasu,zanimpoziommlekawyraźnieopadł.
Kendraspojrzaławgórę,nastrych.Miałtylkodwa
okna,obazwróconewsamąstronę.Wyobraziłasobie
pomieszczenieznajdującesięzatymioknamiinagle
zrozumiała,żepokójzabawstanowitylkopołowę
przestrzeni,którąpowinienzajmowaćstrych.
Zostawiłaforemkęzmlekiemiobeszładom.
Zprzeciwnejstronyznajdowałasiędrugaparaokien
nastrychu.Kendraniewiedziałajednakożadnychinnych
schodachprowadzącychnanajwyższąkondygnację.