Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Jużjakodzieciakczułamsięsamotna,niezrozumiana,przezkażdego
niechcianaiodtrącana.Niktmnienigdyniesłuchał,ajeślijuż,
tomiałamwrażenie,żetylkodlatego,żetakwypadało.Nikogosobą
nieinteresowałamigdybysiętaknadtymzastanowić,dlaczegobym
miała?Byłambezbarwna,niemiałamżadnegokształtu,amojaosoba
odbijałasięechemodpustychściankorytarzy.Przestałamwierzyć
wsiebieiwto,żemogęcośosiągnąć.Potykałamsięokażdąkłodę
podnogami,bonieumiałamjejomijać.Azczasemjużprzestało
misięchciećtorobić.
Przesiąkłamtymimyślaminatyle,żestałysięnieodłącznączęścią
mojegonudnegożycia.Budziłymniekażdegodniaizasypiałamnimi
otulona.Towarzyszyłymiteżweśnie,nawetnachwilęniepozwalając
daćosobiezapomnieć.Niejednokrotniemyślałamotym,żebyodebrać
sobieżycie.Bodlaczegomampozostaćwświecie,wktórymniktmnie
niesłucha?Itoniedlatego,żebyłominatyleźle.Jadotegoświata
niepasowałaminiemiałamteżdonikogootożalu.Nawetdosamej
siebie,żeniepotrafiłamsięwpasować.Podejmowałampróbęnaprawy
siebietysiącerazy,alezakażdymrazemkończyłasięfiaskiem.
Akiedymiałamsięjużzupełnieoddaćnajczarniejszymmyślom
chwytającymmnieswoimigrubymimackamizanogi,zobaczyłam
jego.Wykrzykiwałmojeimięiprosił,żebymgoniezostawiała.
Widziałamdobrzekonturtwarzyitenkolortęczówek,którynie
pozwalałmiopaśćnasamodno.Krzyczałikrzyczał,niepuszczając
mojejdłoni.Doostatniegotchudomniemówił,niepozwalając
miumierać.Boonbyłnajgorszyminajlepszym,comisięwżyciu
przydarzyło,alejajeszczeotymniewiedziałam.Najgorszym,bonie
potrafiłamjużbezniegożyć,anajlepszym,bodałmicoś,czegonie
widziałamnawetwnajdalszymwyobrażeniu,iuczyniłmnie