Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
W
PaulaBenGurion,zagradzającwejście.
drzwiachdrewnianegodomkuwSedeBokerstała
Paniwjakiejsprawie?warknęła.
JestemumówionanawywiadzpanemBenGurionem
wyjaśniłamzmieszana.
Odsunęłasię,żebymmogłaprzejść.
Tylkoniechgopaniniezmęczy!przykazała.
Przygotowywałamswojąpierwsząpracębadawcząna
tematorganizacjiHa-Szomer(Strażnik).Chciałam
wyjaśnićpewnąkwestiędotyczącąkonfliktumiędzy
byłymiczłonkamiHa-SzomeraBenGurionem,którybył
wtedysekretarzemgeneralnymHistadrutu,centrali
związkówzawodowych.Napisałamdoemerytowanego
przywódcylist,proszącospotkanie,żebyomówić
sprawę.Byłamnieznanymnaukowcemuprogudrogi
zawodowej,młodą,nicnieznaczącąkobietą.MimotoBen
Gurionosobiściemiodpisałnakartcezjednegozeswoich
numerowanychnotesów,zarkuszamikalkimiędzy
stronicami.Zgodziłsięnaspotkanie,anawetnato,
żebymwybraładogodnydlasiebietermin.Razem
zmężemimaleńkimsynkiemwsiedliśmydonaszego
fiacika600iwyruszyliśmyzTelAwiwunapołudnie.
PodróżdoSedeBokerpowyboistychdrogachtrwała
ponadtrzygodziny.Napostojachmójsynekzuciechą
goniłptaszkipopolach,amążgoniłzanim.
Gdyprzekroczyłamprógsłynnegodomku,BenGurion
przyjąłmniebardzouprzejmie.Otworzyłswójdziennik
zodpowiedniegorokuidługoopowiadałosprawieHa-
Szomer.Wspaniałystarzecoczarowałmnie.Spędziłam
znimponaddwiegodziny.Potemwyruszyliśmywdługą
drogępowrotnąidopierowjeżdżającdoTelAwiwu,
uświadomiłamsobie,żeBenGurionnieodpowiedział
namojepy-tanie.
Zajmowałamsiępóźniejwielomazagadnieniami,Ben
Gurion,naczelnapostaćwdziejachsyjonizmu,zawszebył