Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
isilnegouzależnieniaodpsychotropówMaríaJosézaczęłanowyrozdział.Udałojej
siępokonaćzaburzeniabezpomocyleków,wyłączniedziękipracynadsobą,
wytrwałościideterminacji.
Mojaksiążkatraktujeoleczeniutego,cobardzoogólniemoglibyśmynazwać
„atakaminiestabilnościemocjonalnej”polegającyminadoświadczaniusilnychlęków
bezracjonalnegouzasadnienia.Chodziopewnąnadwrażliwośćiutratękontrolinad
emocjaminiejesteśmysobą,stajemysiębojaźliwiisłabi,targająnamiskrajne
emocje.
Atakipojawiająsiębezuprzedzenia.Nistąd,nizowąd.Poprzebudzeniualbo
wobliczujakiejśdrobnejprzeszkody.Naprzykładgdydowiadujemysię,żewpracy
mamydowykonanianowezadanie;strachprzednieznanympotęgujenaszstresinagle
wpadamywpanikę.„Dawniejtakiniebyłem!Dlaczegostałemsiętakim
mazgajem?”,pytamysamisiebie.
Atakipanikiczyniestabilnościemocjonalnejprawdziwymkoszmarem.Jesteśmy
pozbawienienergii,spętanistrachem,odcięciodświata,niezdolnidodziałania,
zdezorientowaniisłabi.
Tym,którzynigdyniemusielimierzyćsięztakimproblemem,trudnozrozumieć,
żetezaburzenianiemajążadnegoracjonalnegowytłumaczenia.Totak,jakbyktoś
wstrzyknąłnamnarkotykwywołującystraszliwehalucynacje,amyniewiemy,kiedy
zaczniedziałać.Możetonastąpićwkażdejchwili!Awtedy…bum!Koszmary
wciągnąnasdoczarnejstudni.Będziemymyślećwyłącznieotym,żebysięzniej
wydostać.Lękuniemożliwinamnietylkodziałanie,aleteżwchodzeniewinterakcje
zinnymiludźmi.Napadpanikijestjaknieznośny,uporczywybólzupragnieniem
czekamynanadejścienocy,żebyzasnąćiwreszciewyłączyćwystraszonyumysł.
Tegorodzajuatakibardziejpowszechne,niżnamsięwydaje.My,
psychologowie,przyklejamyimróżneetykietki„zespółlękunapadowego”,
zaburzeniaobsesyjno-kompulsyjne,depresja”aletaknaprawdęchodziotosamo
zjawisko:zalewnegatywnychemocji,taksilny,żeniejesteśmywstanie
gopowstrzymać.Emocjeteprzejmująkontrolęnadnaszymżyciemijeniszczą.
Podczasnapadówodczuwanezewzmożonąsiłą.Wzajemniesięnapędzając,biorą
naswposiadanieiwciągająwbagnocierpieniaemocjonalnego.Wreszcieatak
samoistnieustajeizostawianassamychzesobą,wykończonych,rozbitych,
przerażonych.Hastalavista,baby.
Dlaczegoja?
Częstoczujemysięzdezorientowaniwobliczutego,conasspotyka.Przecież
wcześniejtacyniebyliśmy.Chociażbardzosięstaramy,niejesteśmywstanie
uwolnićsięodtejdziwnejchoroby.
Zastanawiamysię:„OBoże,cosięzemnądzieje?”.
Zazdrościmyludziommijanymnaulicyinieuchronniezadajemysobiepytanie:
„Jaktomożliwe,żeznimijestwszystkowporządku?Dlaczegoniemogębyćtakijak
oni?”.
Strachprzedatakamipanikizamienianaszświatwniebezpiecznemiejscepełne
dziur,przezktóremożemywpaśćwemocjonalnąotchłań.
Zaczynamyunikaćsytuacji,którekojarzymyzatakami:jazdymetrem,zakupów
wgaleriihandlowej,samotnegoprzebywaniawdomu,snuciaczarnychmyśli…