Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cisza.Dźwiękjegowłasnychsłówiszelestcesarskiej
suknirozpłynąłsięwprzestrzeni.Uświadomiłsobie,lekko
wstrząśnięty,żeLeonnieukłoniłsięcesarzowejamoże
jednak?Wodziłwzrokiemtuitam.
Silnakobieta,pomyślałLeon.Wpływowaraczejprzez
swojezaletyniżwady;jejegotyzmjestwciąż
niepokonanypomimowszelkichprzeciwności.Wspaniałe
narzędzie,dopókiwierzy,żetoonarządzi.Możnaznią
pracować.
Kogoonmiprzypomina,zastanawiałasięcesarzowa.
Ojca?Aletośmieszne,onmaniewięcejniżczterdzieści
latjestwmoimwieku.Tomłodyczłowiek,
czterdziestoletnimężczyznajestmłody.Tylkooczy
mastarestarejakTroja.Twarzorła...aleoczyojca,
kiedysiedziałpośródnaswszystkich,ajednakbyłsam...
dopieroterazwiem,jakbardzosam.Czegochceten
człowiek?
PrzybyłemoznajmiłarchidiakonLeonbyprzekazać
cibłogosławieństwoodOjcaŚwiętego.Uklęknijdodał
spokojnie.
OczybiskupaNicetasalekkosięrozszerzyły,gdy
przepychrubinów,białejskóryipurpurowegojedwabiu
zniżyłsię,iskrzącsięilśniącbarwnąplamąnajasnej
podłodze.
ArchidiakonLeonnakreśliłnadniąznakkrzyża.
Wchwilępóźniejzmieniłsięzprzedstawicielanastępcy
Chrystusawzwykłegosiebie.Znaturalnąuprzejmością
pomógłPlacydiiwstaćiukłoniłsięjej,atakżelekko
chłopcu,którystałzotwartymiustami.Nigdywcześniej
niewidział,bymatkaprzedkimśklękała.Byłwstrząśnięty
ibliskipłaczu.Matka,którawszystkimrozkazywała,której
głębokosiękłaniałanawetjegosiostraHonoria,
nieuprzejmadlawszystkichinnychnakolanachprzed
tymczłowiekiem.Najbardziejprzerażającym,jakiego
wżyciuspotkał,jeśliwogólebyłczłowiekiem.Możebył
dżinem,duchemuwięzionymwmiedzianymdzbanie