Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
codawałosięwyczuwaćwszędzie,nawet
wSkworesznikach.Rozchodziłysięróżnewieści.
Zdarzeniabyłymniejlubwięcejznane,aleprócznich
zjawiałysiętowarzysząceimidee,azjawiałysięwilości
nadmiernej.Towłaśniebudziłowątpliwości.Trudnobyło
dostosowaćsięiściśledowiedzieć,coznacząteidee.
BarbaraPietrowna,dziękikobiecymwłaściwościom
umysłu,usilniedopatrywałasięwtymwszystkim
jakiegośsekretu.Zaczęłastudiowaćdzienniki,
czasopisma,zagranicznezakazanewydawnictwa,nawet
proklamacje,którewtedywłaśniezaczęłysięukazywać
(dostarczanojejtegowszystkiego);aleodtejlektury
jeszczebardziejzamąciłosięjejwgłowie.Zaczęła
pisywaćlisty;rzadkojejodpowiadano,aimdalej,tym
odpowiedzistawałysięmniejzrozumiałe.ProsiłaStiepana
Trofimowicza,bywytłumaczyłjejraznazawsze
tewszystkieidee;leczotrzymanewyjaśnieniastanowczo
niebyłyzadowalające.PoglądyStiepanaTrofimowicza
nacałytenruchbyłydziwniewyniosłe;wszystko
sprowadzałosiędomyśli,żejestzapomniany
iniepotrzebny.Wreszciejednakprzypomnianosobie
onim,zpoczątkuwwydawnictwachzagranicznych,
żetonibyofiaraprześladowańiwygnaniec,awkrótce
potemwPetersburgu,jakoobyłejgwieździewokreślonej
konstelacji;porównanogonawet,niewiadomodlaczego,
zRadiszczewem[6].Potemktośwydrukował,
żeWierchowieńskiumarł,izapowiedziałumieszczenie
nekrologu.StiepanTrofimowiczodrazuzmartwychwstał
iwyprostowałramiona.Caławyniosłośćspojrzenia,
którymmierzyłwspółczesnych,znikłanatychmiast,
awsercuzakwitłomarzenie:przyłączyćsiędonowego
ruchuipokazaćswesiły.BarbaraPietrownamomentalnie
uwierzyławniegonanowoizaczęłagorliwiesiękrzątać.
PostanowionojechaćdoPetersburga,niezwlekającani
chwili,tamnamiejscudowiedziećsięowszystkim
gruntownie,zbadaćosobiścieiwmiaręmożliwości
całkowicieiniepodzielniepogrążyćsięwnowej
działalności.BarbaraPietrowna,nawiasemmówiąc,
oznajmiła,żegotowazałożyćpismoipoświęcić