Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
drażni,dającmizaledwienamiastkęprzyjemności.Robitozpełną
premedytacją,bodoskonalewie,jakbardzojestemniecierpliwa.
Przygryzamustaijęczęrozczarowana,gdyzszerokimuśmiechem,
patrzącmiwoczy,porazkolejnyprzenosisięnainnączęśćciała
izaczynawszystkodonowa.
–Vale!
–Mhm?–Unosigłowęznadmojejpiersiispoglądanamnie
wzrokiemniewiniątka.–Mówiłaścoś?
–Czymożesz…–Samaniewiem,ocoproszę,bosposób,wjaki
mniedotyka,powoduje,żetrudnomisięskupić.
–Comogę?Wreszciezacząćczyskończyć?–Chichoczepsotnie
iwidzę,jakbłyskrozbawieniamigawjegopociemniałychoczach.
–Niewiem…Nieważne–mamroczęiprzymykampowieki.
Poddajęsięjegodziałaniomigdyopieramnieościanę,jednocześnie
przesuwającdłoniąpowewnętrznejstronieuda,zapominam,
comiałamnamyślikilkasekundtemu.
–Nieprzejmujsię.Chodź,zajmęsiętobą,kochanie–mruczy
miuwodzicielskodouchailekkociągniezarękę,prowadzącwstronę
sypialni.
–Mieliśmysiękąpać–protestujęsłabo,boodjegozapachuiciepłej
bliskościkręcimisięwgłowie.
–Myślę,żekąpielbędziejeszczebardziejprzyjemnaiodprężająca,
jeśliprzedtemporządniesięzmęczymy.
Uśmiechamsiępodnosemikiwamgłową.Valematakzmysłową
minę,żezgodziłabymsięnawet,gdybyzaproponowałmiteraz
wspólneprasowanie.
–Przekonałeśmnie.
Chcępoczućsiężywa,acomożebyćbliższeżycianiżseks?
Gdypopewnymczasiewkońcudocieramydołazienki,przyznaję
murację,żekąpielpomiłościtoidealnakolejność.Ciepławodakoi
napiętemięśnie,jestmibłogoiprzyjemnie.Staramsięutrzymaćten