Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doświadczyłem,dlategoniemogłemuwierzyć,
że–toprzykładjedenzwielu–pierdołowatypan
odpractechnicznych,którywokresiegłębokiegoPRL-
upełniłważnąfunkcjęwlokalnychstrukturach
partyjnych,odpytywałuczniów(takżepodczasprzerw)
zeznajomościmateriałupropagandowego.Ajednak
szkoła–niejakobudynek,niejakoludzie,leczjako
miejscebędąceczęściąporządkusymbolicznego
–nieustannienanasoddziaływała,wysyłającimpulsy
donaszejnieświadomości.
Realnewyłaziłonapowierzchniępodróżnymi
postaciami.Przedewszystkimjakoupiornefantazje,
które–niczymwygłodniałezwierzęta–karmiłysię
lękiem.Nieobawialiśmysięnauczycieli,puszczaliśmy
mimouszuhistorieoichprzeszłychnadużyciach,ale
instytucje,struktury,formy,dyskursyimechanizmy
operowaływnaszychduszachzprzytłaczającą
intensywnością.Wprocesiepsychoemocjonalnej
alchemiiobrazyprzetwarzanebyływgesty.To,
cozaczynałosięjakofantazmat,prędzejczypóźniej
wywoływałopatologicznąreakcjęwpostaciagresji,
którejzobscenicznąrozkosząipiekielnymrozmachem
oddawalisięmoirówieśnicy.Wszkoleiposzkole,
naboisku,przytrzepakuinaparkingużyliśmy
wświecie
Mechanicznejpomarańczy
,przyczymnie
chodziłoożadenbunt,leczwyłącznieoupust
destruktywnejenergii.Wielelatpóźniejdowiedziałem
sięodZbigniewaLibery,żezperspektywyartystów
okresmiędzy1985a1995rokiembyłmożenajlepszym
czasemwpowojennejhistoriiPolski.Starysystem
dogorywałiniebyłjużwstanieunieruchomićjednostek
wprzypisanychimmiejscachspołecznejstruktury.
Nowysystemdopierosięrodził,niemiałwięcjeszcze
ustandaryzowanychregułgry.Dlaludzi,którzypotrafili
działaćsamodzielnie(nietylkoartystów),byłtoczas
absolutnejswobody.Małoktointeresowałsięwówczas
ciemnąstronąustrojowejmetamorfozy.
Uspokajającezałożenie,którympocieszalisiędorośli,
brzmiałonastępująco:nadeszłynoweczasy,wktórych