Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nam,żetak.
Poważniewastraktował.
Takjakdorosłych,poszukującychludzi.Tekatechezy
pozostaływmojejpamięcijakopięknyczasotwierania
umysłu,uczeniasięświadomegokorzystaniazwolności,
odkrywaniazupełnienowychhoryzontówwmyśleniu
owierze.Wyzwalałymnieztakiegotradycyjnego
poczucia,żecośmuszę,żechrześcijaństwotozbiór
obowiązkówiostrychreguł,którychtrzebaprzestrzegać,
bojaknie,toBógnasukarze.Pomagałymiwuwalnianiu
sięodtakiegolękowegoprzeżywaniawiary.
Chodziliściezrodzicamidokościoła,uczęszczał
bratnakatechezę.Aczyrodziceprzekazywaliwam
jeszczewiaręjakośinaczej,wdomu?
Tosięzmieniało.Zpoczątkubyliśmy–możnachybatak
powiedzieć–takątradycyjnąpolskąrodzinąkatolicką.
Wielerzeczywynikałozprzyzwyczajenia.Później–jakjuż
wspomniałem–rodzicezaczęliodczuwaćpotrzebę
pogłębianiawiary,dlategozaczęlidużoczytać,
uczestniczyćwspotkaniach.Szczególniedotyczyło
tomojegoojca,którybyłczłowiekiembardzo
konkretnym.
Kiedyś,gdymłodziprzyjeżdżającydoTaizéwypytywali
mnieomoichrodziców,wróciłymidwakonkretne
obrazki.Pierwszytomama,którasamanas
wychowywała,trójkęchłopaków,potrafiącychczasem
mocnodaćpopalić,niemiałażadnejpomocyzzewnątrz,
więcczasamibyłanaprawdęumęczona.Pamiętam,
żemimotegozmęczeniacodzienniewidzieliśmy
jąklęczącąwieczoremprzyswoimłóżku.Czasami
wtakiejpozycjizasypiała.Jestempewien,żetojestjedna
zpiękniejszychmodlitw–zasypiającamatka.Wtedytego
nierozumiałem,aletozrobiłozemnącośbardzo
ważnego.Tobyłatakaprosta,domowaszkołamodlitwy.