Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ileż,ileżzniewag,nawetwobecnościcudzoziemców.
Pewnegorazu–mieliśmywówczaswbiurzedyrektorkękreatywną
pewnejwielkiejfirmyreklamowejirozmawialiśmyojej
broszurkach–przychodziCzortigdyjamówiłemjejocenach,
przerywamiwpółsłowa:
–Dośćsięnagadałeś,lećterazpojakąśkawę.
Chujuzłamany,jednegoczłowiekamasz,bygowystawiaćjak
sklepowąwitrynę(ztylomaklientamicodzienniesiękontaktowałem),
iwłaśniejegoponiżasz?Siadaszirozpowiadaszwśródinnych,
żeniezawszenależyciewykonujęmojąpracę?Byłatojednaksprawa
dlapsychiatry,jakmipowiedziałmójlekarz.Otóżponiżał
podwładnych,byumacniaćswojąpozycjęwfirmie.Żerzekomo
jarobięinteresynawetztymi,którzysąbezużyteczni.Wkażdym
razieznosił,jakmusięsprzeciwiałaidrwiłazniegoniejaka
Omleciara;możnabypowiedzieć,żenawetsprawiało
mutoprzyjemność.(„Omleciara”–jajątaknazwałem.Iprzylgnęło
doniej.Miałagębępryszczatąikościstą,wytrzeszczoneoczy
ihaczykowatynos.Pozatymmetrtrzydzieściwzrostuwkapeluszu).
Jeśliwięcpracodawcypodobasię,żedrwisobiezniegojakaś
dziewczynka,jestjasnejaksłońce,żetogrubasprawa.Natury
psychicznej,oczywiście.
„Omleciara”,mówiłamipaniCh.,sprzątaczka,„przeciągagoprzez
uchoigielne”.Oczywiścieoznaczatotrzyrzeczy:alborzeczonazna
jakąśjegotajemnicę,alboonjestmasochistą,albogokompletnie
porąbało.Duszaludzkajestjakotchłań.
Jakijestemradosny.Imwięcejdnimija,tymbardziejmojasiostra
dochodzidozdrowiapowylewie.Zaczęłajeść,aprzedewszystkimjuż
sięuśmiecha.
Gdymówięosiostrze,zawszeczujęsięporuszony…
Bógdałczłowiekowidwieistotnerzeczy:wolnośćicielesną
niepodzielność.Wiadomo,żeprzeważnieczłowiekrodzisięzdrowy.
Samsięniszczyisampowodujewiększośćchorób.Szczękigrzechu
sąśmiercionośne,jakpowiadaapostołPaweł.Takwięcsami
tworzymyproblemy,zarównocielesne,jakipsychologiczneoraz
finansowe,albowiemniepowierzyliśmysięBogu.Dlaczego?Być
możepowinniśmyodświeżyćnaszezasady,znówzacząćwieść
naturalneżycie?Ostatecznie,czyczłowiekurodziłsię,żeby
konstruowaćbomby,budowaćhiperluksusoweauta,mercedesy,