Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bardzochcezajrzećdośrodka.Stajenapalcach,
byznoskiemprzyklejonymdoszybydostrzeccośzza
wiszącejodpołowyoknafiranki.Wśróddorodnychgłów
pelargonii,którezwyklebujająsięwywieszone
nazewnątrz,adziś,zniewiadomychprzyczyn,
uwięzionewdomu,panujeciemność.Aletamprawie
zawszejestciemno.Przezmałeokienkaświatło
przedzierasiędopomieszczeńtylkowbardzosłoneczne
dni.
Odwracagłowę,żebyspojrzećnadrogęprowadzącą
doichchałupy.Surmenaztrudemstawiakroki,zawsze
miałaproblemznogami,aJakubeknapewnonieułatwia
jejzadania.Jestciężki,dobrzewie,samaniedajejużrady
goudźwignąć.
Znówobracatwarzdookna.Wydajejejsię,żewidzi
nogi.Wystajązzapieca,tylkoodkolanwdół,aletak,
tonogi,wciężkich,czarnychgumiakach.
Widzęnogi!Tatuśjestwdomu!krzyczy
doSurmeny.Jednakjest!
Czekaj,odejdź.SurmenazJakubkiemnarękach
odsuwają,kiedywreszcieudajejejsiędoczłapać
nawysokośćchałupy.Robidaszekzdłoniiprzyciska
twarzdonajwyższejszyby.Anojest,jest.Łachudra.
Prostujesię,poprawiaJakubkanarękachimówi:
Nochodź.Akiedysięodwraca,słychaćjeszcze,
jakmamroczedosiebie:Niechnojacięinodorwę,
ochlajtusie.
Surmenaenergicznymkrokiemobchodzigrubymur
chałupy,onatużzajejspódnicą.Krokichlupocą
wrozmiękłej,mokrejziemi.Próbujewskakiwaćwślady
poSurmenie,alenienadąża.Skrzypnięciefurtki,jejteż
udajesięwśliznąć.Zostawiaotwartąiprzebiegaobok
Surmenywstronędrzwiwejściowych,najejplecach
podskakujeszerokitornister,nadnimdyndajądwa
cienkiewarkoczyki,wstążkauchowałasiętylko
najednym.Przedprogiemprzystaje.Zszerokootwartymi
oczamiirozdziawionąbuziąodwracasiędoSurmeny.
Przydrzwiachstoipieniek,alebrakujewbitejwniego
zwyklesiekierki.Wzdęteciałakotkiikociątmuszątam