Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zpracownikówpanaDoukakisazechcespojrz
naprezentację,będziemógłtozrobić.
Wszystkieoczywsaliskierowałysięnanią,
oczekując,żepoddasięiwyjdzie.
Firmajejojcazostanierozwiązana.Stoosóbstraci
pracę.
Jeszczenieskończyłam.Spojrzaławtwarz
MichaelaAndersona,rozpaczliwiepróbującprzemów
dojegosumienia.Musiszprzedstawić.
Polly…
Totwójobowiązek.Reprezentujesztychludzi.
Powinieneśichbronić.Wyczerpanieinapięcie
ostatnichtygodnisprawiły,żeprzestałanadsobą
panować.Todziękiichpracypławiłeśsię
wluksusach!Pocowtakimrazieprosiłeś,żebym
przygotowałatęprezentację,skoroniezamierzałjej
wykorzystać?
Niepokoiłaśsięotaodparłprotekcjonalnym
tonem.Pomyślałem,żemożeciętozajmie.
Potrafięsamaznaleźćsobiezajęcie,panie
Anderson.Niebyłotozbyttrudne,gdyżwszyscy
nakosztfirmyprzesiadywaliściewnajdroższych
knajpach.Niebaczącnato,żepalizasobąwszystkie
mosty,okrążyłastół.Zsatysfakcjąspostrzegła,
żewoczachMichaelaAndersonapojawiłasię
konsternacja.
Corobisz?Widzę,żejestzdenerwowana,ale…
Zdenerwowana?Niejestemzdenerwowana.Jestem
wściekła.Stutwoichpracownikówgryzietampalce
zniepokoju.Wskazałarękądrzwi.Stoosóbdrży,czy
zdołautrzymaćdachnadgłową.Atynawetnie