Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
otwierającustazwrażenia.
–Zakogoś,komuzależynaprzyszłościtejfirmy
iludzi,którzytupracują.–Nagleuświadomiłasobie,
żejestbezsilna.Jejgniewostygł.Obróciłasię
isztywnymkrokiemruszyładodrzwi.Niechtodiabli!
Dlaczegoniemogłazachowaćzimnejkrwijaktenadęte
grubasywgarniturach.Zmęczonazawszełatwo
wpadaławzłość.
Cisza,którazapadławpokoju,dzwoniłajejwuszach.
Ogarnęłająskrajnarozpacz.Awięcwszystkostracone.
–Wporządku,wychodzę.Iniepowiemnicwięcej.
Tylkoproszę,niezwalniajciewszystkich.–Potwornie
zawstydzonaswoimzachowaniemzwróciłasię
doDoukakisa,którywciążsiedziałnieruchomo.
–Proszę,niechpanniezwalnianikogozmojego
powodu.
Czujączezgrozą,żełzynapływająjejdooczu,
zamknęłalaptopizamierzałajużwyjśćzpokoju,gdy
odezwałsięDoukakis.
–Chciałbymobejrzećtęprezentację.Proszę
mijąprzesłać–powiedziałtwardym,stanowczym
głosem.Jegowzrokmiałśmiertelnąprecyzjępocisku
laserowego.–Chcęzobaczyćwszystko,
coprzygotowałaś.
Pollyoniemiałazwrażenia.
PierwszyocknąłsięMichaelAnderson.
–Onapełnitylkofunkcjęsekretarki,Damon.
Naprawdęniemusisz…
AleDoukakisgozignorował.Nieodrywałwzroku
odPolly.
–Proszępoinformowaćzałogę,żematrzymiesiące,