Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Fosterwypiłojednegozadużoiodtamtegoczasujest
dlamniebardzomiły.
Tobardzodobryczłowiek,alenienajlepszy
księgowy.Nieprzetrwapięciuminut.Ostrożnie
wsunęłazdjęciadokoperty.Doukakisnapewno
zatrudniawdzialefinansówsamebrzytwy.Możesię
zdenerwowaćnawidokpanaFosterazpiórem
ikalkulatorem.Adlaniegoutratapracydzie
tragedią.
Możemusięuda?Przecieżuczyłaśgokorzystać
zarkuszykalkulacyjnych.
Owszem,aletowolnoidzie.Każdegorankamuszę
zaczynaćodtego,corobiliśmydzieńwcześniej.Amogę
sięzałożyć,żeDoukakissłyszykażdyoddechswoich
podwładnych.
Hmm…niejesttochybanajlepszachwila,żeby
cipowiedzieć,żeKimprzyszłazdzieckiemdobiura,
boopiekunkamałejzachorowała.Kimzawszetak
robiła,ale…Debbiezniżyłagłos.PewnietenDamon
nieprzepadazadziećmi.
Przerażonanawałemczekającejpracy,Polly
wrzuciłazawartośćszufladydopudła,niezadającsobie
nawettruduselekcji.
PowiedzKim,żebypocichuwzięłanaresztędnia
pracędodomu,aleniechsiępostaraznaleźćnajutro
jakąśopiekunkę.
Ajeśliniedarady?
Damyjejjakiśpokój,żebysięmogłazamknąć.
Pewnieniemampocopytać,czytelefonowałmój
ojciec?Chybagozaczipuję,jaksiępojawi.Czy
dzwoniłaśdoktóregośzhoteli,którecipodałam?