Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Publiczneuprawianieseksutoprzestępstwo,nawet
weFrancji.
–Napewnonietakpoważnejakzupełnybrakseksu.
Kiedyostatniobyłaśnarandce?
–Mamdośćproblemów,niewłączającwtoseksu.
–Wcisnęła„wyślij”.–Czyznalazłaśzamówienie
natępromocjęwmagazynie?
–Oczywiście.Czytykiedyśprzestanieszmyśleć
opracy?DamonDoukakiszobaczywtobieswoje
odbicie.
–Pozostałemejlemusząpoczekać.–Pollyzerknęła
natelefon.–Aniechto,chciałamjeszczeprzejrzeć
prezentację.Noimuszęsięuczesać.Niewiem,
conajpierw…
–Włosy.WyglądaszjakmohikańskaBarbie.–Debbie
wyciągnęłazszufladybiurkaprostownicęiwłączyła
jądokontaktu.–Nieruszajsię.
–Muszęsięjeszczeumalować.
–Niemaczasu.Alespoko,wyglądaszświetnie.
Uwielbiamciętaką.Genialniełączyszrzeczy
staroświeckieinowoczesne.–Przeciągnęłaprostownicą
powłosachPolly.–Teróżowerajstopysąnaprawdę
super.
Wciążtrzymającgłowęnieruchomo,Pollywyciągnęła
rękęiwyłączyłalaptop.
–Ażtrudnouwierzyć,żetatawciążniedzwoni.Chcą
zdziesiątkowaćjegozespół,aonznika.Wysłałam
mukilkadziesiątwiadomości.
–Przecieżwiesz,żenigdyniewłączakomórki.
Nienawidzijej.Proszę!–Debbiewyłączyłaprostownicę.
–Gotowe.