Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Akogóżtutajmamy?Takadużadziewczynka,astrach
obleciał?zażartował.Proszęusiąśćwfotelu,odprężyćsię
ipowiedzieć,wczymproblem.Bozapewnejestproblem,sądząc
popaniminie.
BolijęknęłażałośniePatrycja,przykładającdłońdopoliczka.
Uhm…Takprzypuszczam.Dentystapokiwałgłowąispojrzał
wymownienajpierwnaPatrycję,późniejnafotel,potemznowu
naPatrycję.Obiecuję,żeprzestaniebolećzapewniłakażdy
grzecznypacjentdostajeodemnieupominek.Comytumamy?
Zerknąłdopudełkanaszafceznarzędziami.Możebyćnaklejka
zZębowąWróżką?
Patiparsknęłatłumionymśmiechemizajęłamiejscenabudzącym
grozęfotelu.
Grzecznadziewczynka.PaniAsiuzwróciłsiędoasystentki
zakładamynowąkartę,zrobimyszybkiprzegląd.Naszapacjentka
oprzesięwygodnieiszerokootworzyusta.
Patrycjazamknęłapowiekiwtejsamejchwili,gdystomatolog
włączyłlampę.Mężczyznaszybkooceniłsytuację.
Lewagórnaszóstkawypełniona,leczwymagapilnegoleczenia,
widzęnowyubytekobokstarejplomby.Pozatymmamytutajśliczny
kompletzdrowiutkichzębów.Niemapowodówdoobawy,pani
Patrycjo.Możnaśmiałootworzyćoczydodałzrozbawieniem.
Zdobyłasięnawysiłek,abyspojrzećnalekarza.Wjegozielonych
oczachmigotałyradosnechochliki.
No,tocorobimy?Leczymy?zapytałPatrycję.
AdostanęZąbkowąWróżkę?
Jasne,aledopieropozabiegu.
Będziebolało?spytałazprzestrachem.
Aboisiępanizastrzyków?
Jeszczejakprzyznała.
Nodobrze.Wtakimraziedołożęstarań,żebynicpaninie
poczuła.Napoczątekposmarujędziąsłomagicznąpastą,którasprawi,