Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naprzemianuspokajałamyśli,byzachwilęznówdopadało
zwątpienie.Boto,couznawałazabezpieczne,niekoniecznie
musiałotakiebyć.Zresztąpowinnateraznaskrzydłachniepokoju
izogromnymzniecierpliwieniempakowaćwalizkę,nieustannie
zasypywaćagentówpytaniamiojakieśnowe,nawetmałoistotne
wiadomości,aonawięcejczasupoświęcałanakłótniezniminiż
naadekwatnedowydarzeniadziałania.
Przecieżporwanojejsiostrę!JEJSIOSTRĘ!CELINĘ!ACecylia,
niczymmarionetkanazwolnionychobrotach,chodziłaposwoim
mieszkaniu.Niewierzyłaim,czuła,żecośjeszczejestniewporządku,
ciąglecośniedawałojejspokoju.Totakienierealne,nierzeczywiste,
żeaż…możliwe?Naglejejpoukładanyoddawnadorosłyświatstanął
nagłowie.Nieznajdowaławnimmiejscanaterewelacje.Agenci?
Służbyspecjalne?SzukanieCelinygdzieśwGrecji?Nakontynencie
czynajednejzwysp?
Toprzypominałodośćtaniąprodukcjętelewizyjną…Gdybykazali
jejoglądaći,niedajBoże,byłbytojeszczeserial,toniedobrnęłaby
dokońcapierwszegoodcinkazpowodutakinfantylnieprzewidywalnej
akcji,żezakrawałotonakpinę.Ruszązaginionejnaratunek,odnajdą
wjakiejśruderze,uwolniąpokilkuakcjachzestrzelaniną,apotem
nastąpihappyend,oczywiścieznamiętnymromansemwtle…
Cotakafikcjamogłamiećwspólnegozrzeczywistością?Amoże
trafiładoprogramuUkrytakamera?Cecylianerwowoobróciłagłowę
wposzukiwaniunajmniejszegodowodunapotwierdzeniewymyślonej
naprędceteorii.Nierazgoprzecieżwdzieciństwieoglądałyrazem,
przytulonedosiebienaszerokiejkanapie.Tylerzeczyrobiływspólnie.
Ba,możnabywręczrzec,żewszystko.
Urodzonezpięciominutowąprzerwąodpierwszegowspólnego
oddechujednocześniesikały,jadły,płakały,zasypiały.Gęsteblond
włosyjużwprzedszkoluozdabiałyjednakowymikokardkami,nie
mówiącozakładaniuidentycznychubranek.Funkcjonowałyjakdwie
kroplewody.Tylkomamapotrafiłajeodróżnić.Wyłącznieona
ustatecznejodnajmłodszychlatCecyliidostrzegałapodlewym
kącikiemniebieskiegookamaleńkąplamkęprzypominającąserduszko.
Takąsamąplamkę,aleprzyprawymoku,miałaCelina,żywiołowa
ulubienicadziadków.
Tatanigdywniczymichniewyróżniał.Niezmienniepowtarzał:
„Otrzymałempodwójnydar,jakmógłbymjedenznichkochaćbardziej
oddrugiego?”.Ionekochałysiębardzo.EnergicznośćCeliny
równoważyłorzeczowepodejścieCecylii.Obuzłatwością