Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Teraz
PowiekiTatianyopadałyzezmęczenia,gdyporaz
kolejnyczytałaAntosiowijegoulubionąbajkę
nadobranoc.Niemiałażadnychplanównawieczór.
Nauczyłasięjuż,żeniemasensuplanowaćniczego,
dopókijejsynekniezaśnie.Byławręczprzekonana,
żedziecięcyumysłmaswoistyradar,którywyczuwa,
kiedymamamyślioczymśinnymniżtuleniesynka
dosnu.
JeślichciałaobejrzećzAdziremjakiśfilm,poczytaćczy
nawetposprzątaćwkuchni,małemuAntosiowiani
wgłowiebyłozaśnięcieprzeddwudziestąpierwszą.
Dlategozakażdymrazem,gdykładłasięzsynkiem
dołóżka,niezastanawiałasięnadtym,cobędzierobić
pojegozaśnięciu.Skupiałasięnatym,cotuiteraz.
Wybieralirazemksiążeczkę,najczęściejsamą,
oprzygodachTupcia,którąznałaniemalnapamięć,
poczymTatianacałąuwagępoświęcałaczytaniusynkowi
nadobranoc.Zazwyczajciepłeciałkodziecka,jego
miarowyoddechiłagodneświatłolampkinocnej
sprawiały,żeiogarniałasenność.
Takbyłoitymrazem.Słyszaławłasnygłos,jakby
dobiegałzoddali.Miałaświadomośćtego,żejużnie
czyta,azjejustbezwiedniepłynąsłowa,które
podpowiadapamięć,podsycanawyobraźniąbalansującą