Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siedzieliśmyprzedchwiląrazem,jakbymspodziewałsiętuzastać
resztkijejpoświaty.Wpatrzyłemsięwstolik,naktórymprzedchwilą
leżałatorebka.Jeszczewidocznabyłamokraplamaponiej.
Naglepomyślałem:„Jakąmampewność,żeprzedmiot,który
widziałem,byłrzeczywiścieflamastrem?”.Owszem,napewnobył
podobnydoflamastra,aleprzecieżgoniedotknąłem,niesprawdziłem.
Możetobyłaszminka?Niedość,żenieodważyłemsięposzukać
scyzoryka,tojeszczezaczynałemwątpićwswojeodkrycie.Mogłem
poznaćprawdę,alestchórzyłem.Znowunatarłonamniekłębowisko
pytań.Chwilęspacerowałempoogrodzie,apotemwłączyłemlaptop.
„Popierwsze,dlaczegoczłowiekwdrapujesięnaszczytdrzewa,pod
niebo,iskaczedopiekła?”.