Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
trzymać,akażdadziewczynamarzyła,żebywylądować
włóżkuzktórymśznich.Robiłomisięodtego
niedobrze.
KurozbawieniuLiama,wychodzączauta,musiałam
siękulić,żebyprzebrnąćprzezrójnapalonych
panienekgotowychsięnaniegorzucić.Jednaznich
naumyślniewpakowałamiłokiećpodżebra.Spojrzałam
najejkusąspódniczkęinajejbluzkępopępekisię
skrzywiłam.Matko,cozazdzira!
Jessica,chybazgubiłaśspódnicę!zawołałam
zudawanymprzerażeniem.
Spojrzałanamniespodełba,aJakeiLiam
zarechotali.
Bardzośmieszne.Atywiesz,żewyglądaszjakszara
mysz,przectniaro?odgryzłas.
Zaśmiałamsięwduchuiodeszłambezsłowa.
Codziennieobrzucałyśmysiętegotypuuwagami.
JessicaiLiamkiedyśchodzilizesobąprzezchwilę
jeślichodzeniemmożnanazwaćto,żekilkarazysię
zesobąprzespali,apotemonrzucił.Ciąglenie
mogłasięztympogodzićipróbowałagoodzyskać,choć
Liamnieodwzajemniałjejuczuć.Zjakiegośpowodu
mnienielubiła.
Kiedyprzemierzyłampołoparkingu,
niespodziewaniepoczułam,jakktotaczamnie
ramieniem.Podskoczyłamizdziwionazobaczyłam,
żetoLiam.
Toniebyłomiłeskarciłmnie,anastępnieszepnął
midoucha:Przepraszamzarano.
Dźgnęłamgo,żebysięodsunął.
InieprzejmujsięJessicą.Jeśliszaremyszy