Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.1.Statusontologicznyciągłości
15
Zazwyczajpowiadasię,żerealnościąjestto,coistnieje,czyteż,inaczejmówiąc,
żetylkoto,coistnieje,jestrealne.Aleprawdawyglądacałkieminaczej:prawdziwą
realnością,tą,którąwrzeczysamejznamy,jestto,conigdynieistniało.Gdyżtylko
dziękiideałowicoświemy[za:Chiaromonte2015,s.188–189].
Itymsposobemznaleźliśmysięwśrodkuśredniowiecznegosporuopowszech-
niki,sporudodzisiajnierozstrzygniętego,chociażpowielekroćzdawałobysię
rozstrzyganego.
Otóżzagadnienieciągłościnajpierwosadzimywłaśniewkontekścieźródłowej
kontrowersjinurtującejumysływXIiXIIwieku,adotyczącejuniwersaliów,czyli
pojęćogólnych.Zastanawialisięjużnadnimilozofowiestarożytni,aśredniowieczna
scholastykanadalrozważała,czyprzedmiotomjednostkowym,rzeczomkonkretnym
towarzysząabstrakcyjne,jeślizaśtak,toktóreznichdająpożywkępojęciom[Tatar-
kiewicz1999a,s.231–232].Problemdoczekałsięprzezkolejnestuleciarozmaitych
intelektualnychglos,m.in.I.Kantautrzymującego,żepoprzezrzutowanienaświat
określeńdoprowadzamydopodważeniajegoprawdziwości[Hegel1994,s.388],czy
przedstawicieliXIX-wiecznejneoscholastykigłoszących,iżpozajednostkowyminie
mainnychbytów,natomiastpowszechnikisąjedynienarzędziamipoznania[Tatarkie-
wicz1999c,s.239].WpodobnymduchuwiedzieargumentacjęXX-wiecznymyśliciel
M.Foucault,sytuującuniwersaliawramachhistorycystycznejredukcji,więcwarto
wprzódyzałożyć,żenieistnieją,iskoncentrowaćsięnaposzczególnychprzejawach
rzeczywistościorazzdarzeniowymcharakterzezjawisk,abytymsamymje„oczyścić
zpozorówogólności”[za:Falkowski2013,s.296–297].
ZkoleiN.Chiaromonte[2015,s.277]uważascalaniefaktówiidei,aprzynajmniej
zadbanieoichtrwałązgodność,zapradawneiwciążaktualnezadanieczłowieka,zda-
jącsobiejednaksprawęztego,iżzzasadynieciągłymi,doraźnymiiprzypadkowymi
faktamiorazciągłymi,porządkującymiideamirządziodmiennalogika.Echemsporu
opowszechnikiwydająsięrównieżdyskusjewspółcześnietoczonewgroniereprezen-
tantównaukścisłychonaturzezwiązkówiobiektówmatematycznych,którejedni
kwalikująjakonaszsposóbwidzeniazjawisk,inniuniezależniająodświadomości
człowieka,każącmuprawaregulująceświatalboodkrywaćieksplorować(platonizm
matematyczny),lubdedukowaćtwierdzeniazaksjomatów(formalizm),albotworzyć
matematycznebyty(konstruktywizm)[Heller2015;Kwiatek2015].
Toteżnarazieamplitudęinterpretacyjną,jakmożnasądzić,wyznaczają:zjednej
strony,obiektywnezależnościwpisaneimmanentniewrzeczywistośćidynamikę
jejprocesów;zdrugiejzaśludzkieinklinacjekumetaforyzowaniuijęzykowemu
zawłaszczaniuotoczenia.Wypadanamwobecpowyższegoprzemyśleć,naileciągłość
stanowiwłasnośćsamegobytu,aniewykluczoneijegoczynnikkonstytuujący,aewen-
tualnienailejakpodpowiadalozofAndrzejGniazdowski„jestonaponiekąd
wnoszonazzewnątrz,nailepozostajetylkokategoriąświadomości”.Którędywięc
powinniśmypodążyć:czydrogąKartezjusza,czytropemKanta?
Tenostatnisłynnympytaniem,jaknapodstawieprzedstawień(booneprzecież
sąnamdostępne)możemycokolwiekwiedziećorzeczach(októrychsądyśmiało