Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uchem.
wzdrygnąłsięzestrachuizacisnąłmocniejpowieki.
Więctojednakokluczchodzi.Dobrzetowyczuł.Nicnie
odpowiedział.
Iwtedycośostregowbiłomusięmiędzyżebra.Tego
sięzupełnieniespodziewał.Nawetniejęknął;zapiekło
gotak,straciłdech.Pochwiliostrzezostałowyrwane
zrany.Poczuł,jakkrewciepłąstrużkąpłynieposkórze.
Gdzieklucz?
Słyszałwtymgłosiezłość.
Niemawychrypiał.Niedostanieszgo.
Gdziegomasz?Musiszgomieć.
Przecieżonznatengłos…
Aleniechciałotwieraćoczu.Niechciał…wiedzieć.
Przecieżmógłsiępomylić.Rozpaczliwiezaciskałpowieki,
oczypiekłyiłzawiłyodtegozaciskania.
Nomów!Klucz!Gdzie?
Spiąłsięcaływoczekiwaniunacios,miałnadzieję,
żemożezemdlejeinicjużniebędzieczuł.Że…pójdzie
szybko.Bowłaśnietegojednegozrobićniemógł:oddać
klucza.Zresztąnawetgdybychciał,itakbyłojuż
zapóźno.Ibardzodobrze.
Szelestjakzamachwięcmięśnieboleśniemusię
spięływoczekiwaniunacios.Aleciosnienastąpił.
Zamiasttegopoczułmocneszarpnięcienapiersi.Guziki
poodrywałysięztrzaskiem.Nanagiejskórzepoczułlekki
chłód.Apotem,całymsobąpotężnąfalęstrachu.
Dłonieobszukałymukieszonkinapiersiach.Nerwowo,
gwałtownie.Zerwałyłańcuszekzmedalikiem.Zsunęłysię
nażebra.Zranionybokzapiekłgoprzydotknięciu
syknąłzbólu.
Gdziegomasz?mamrotałgłos.Mówili,żenosisz
gonaszyi!Mów!
Niepowiemstęknąłzwysiłkiem.
Iznowucios.Ostrzeweszłogładkowodsłonięteciało,