Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Naprawdępomogłoby,gdybyśpojechałaznaminaposterunek
izłożyłaoficjalnezeznanie–powiedziałaElma.–Wtedybędziesz
miałaszansęnaprzedstawieniewłasnejwersji.
Ásdíspokręciłagłową,głaszczącinicjaływyhaftowanenakołdrze.
ElmadostrzegłaliteryÁ.H.S.
–Wiesz,jestwielerodzajówpomocydostępnejdlakobietwtakiej
sytuacjijaktwoja–kontynuowałaElma.–Mamydoradcę,zktórym
możeszporozmawiać,awReykjavíkujestschroniskodlakobiet,które
pomogłojużwielu…–Elmaurwała,gdydostrzegławyraztwarzy
Ásdís.
–CooznaczaH?–zapytałazamiasttegopokrótkiejprzerwie.
–Harpa.ÁsdísHarpa.Alezawszenienawidziłamtegoimienia.
MojamatkamiałanaimięHarpa.
Elmaniekontynuowałategotematu.Musiałistniećjakiśpowód,dla
któregoÁsdísniechceimieniapomatce,mimożekobietanieżyje.
Idlaktórego,mającprawietrzydzieścilat,wciążpomieszkuje
zbabciąalbozeznaczniestarszymmężczyzną,którytraktujejąjak
worekbokserski.Elmawidziała,niestety,wielegorszych
przypadków.Wiedziała,żeÁsdísniejestjeszczegotowa,byzrobić
cokolwiek.Elmamiałatylkonadzieję,żedziewczynaodważysię
nadziałanie,zanimbędziezapóźno.Ásdísprzeniosłauwagę
zpowrotemnaekranlaptopa,jakbywpokojuniebyłonikogopoza
nią.Elmauniosłabrwi,patrzącnaSævarazezrezygnowanąminą,
iwstała.Niemogłajużnicwięcejzrobić.
Mimoto,gdywychodzili,stanęławdrzwiachiodwróciłasię.
–Wróciszdoniego?
–Tak–odpowiedziałaÁsdís,nieodrywającwzrokuodekranu.
–Więcpowodzenia.Niewahajsięzadzwonić,jeśli…jeślibędziesz
naspotrzebować–powiedziałaElma,wyciągającrękędoklamki.
–Niczegonierozumiecie–mruknęłazezłościąÁsdís.Elma
zatrzymałasięiponowniespojrzałanadziewczynę.Ásdíswahałasię,
poczymdodałacicho:–Niemogęwnosićzarzutów.Jestemwciąży.
–Wtakimrazietojeszczejedenpowód,abytrzymaćsięodniego
zdaleka–powiedziałaElma,patrzącjejwoczy.Mówiłapowoli
izrozmysłem,podkreślająckażdąsylabęwnadziei,żejejsłowa
zapadnąÁsdíswpamięć.Aletaknaprawdęwtoniewierzyła.