Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jaksłuchamciebie,towydajesięwręczprzeciwnie.
–Mówię,żejestmartwe.Ajaniejestemmartwa.
Pocałowałjąnajpierwwlewą,apotemwprawą,odrobinę
mniejszą,pierś.Wszystkiedziewczyny,zktórymicośgowiązało,
miałytrochęmniejsząprawąpierś.Pocałowałjąwpieprzykpomiędzy
nimi.
–Jaktojest?
–Całowaćtwojepiersi?
–Słuchaćmojegoserca.
–Takjaksłuchaćjednejdługiej,niekończącejsiępiosenki.
–Iniejesttożadengłupikawałektechno,nie?
–Jesttaki,jakitylkochcesz.
–Czasamiteżbymchciałagotakposłuchać.
Pogłaskałją.
Nagórze.Pośrodku.Nadole.
Przezchwilęmunatopozwalała.
Westchnęła.Potemjeszczeraz.Uniosłabiodra,kiedychwycił
jązapupę.Wkońcujednakzłapałagozarękęipołożyła
jąnakołdrze.
–Jużnie.
–Aktopowiedział,żechcęjeszcze?
–Swójpoznaswego.Wyruchaćiwykopać.
–Żeteżakurattytomówisz.
Vandawstałazłóżkaipodeszładooświetlonegoakwariumprzy
ścianie.Stałonastoliku,naktórymwinnychdomachzazwyczajstoją
telewizory.Zapukaławszkłoprzymałej,grubejrybie,któradoniej
podpłynęła.Vandausiadłanaparkiecie.Byłanaga,aoświetlone
roślinyibąbelkiwakwariumrzucałynaniąroztańczone,żółtepasma
światła.Przypominałamałą,wodnązebręzagubionąwciemnym
oceanie.Nagleprzestałabyćsmutną,bezczelnądziewczynązwłosami
ufarbowanyminaczarnoiświeżymtatuażemnaramieniu,przestała
byćtaka,jakąPetrpoznałkilkagodzintemu.Zpokojuobokprzyszła
doniejMalmö,ziewnęłaidotknęłaVandępyszczkiem.Vanda
jąpogłaskała,aMalmösięprzeciągnęła.
Tenwytatuowanynapisnaramieniuwydałmusięśmieszny,alePetr
tegojejniepowiedział.Wyobrażałsobie,jakVandasięznimbędzie
starzeć.Jakbędziewyglądaćzadziesięćlat.Zadwadzieścia.
Zapięćdziesiąt.Ijakonbędziewyglądać,jeśliwogólebędziejeszcze
jakośwyglądać.
–Najstarszarybanaświecie.Prezentodbabci.Tostulatek–