Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
POBUDKA
Nieusłyszałabudzikawtelefonie.Obudziłsamolot.Woknie
zobaczyłaunoszącesięskrzydła.Niezamknęławieczoremokna?
Amożetoonjeotworzył,kiedywychodził?Pocałował
nadowidzenia?Amożetosięjejśniło?Nie,napewno
pocałował.Pamiętajegozapach.
Hanawłączyłatelewizor,ściszyłagłośnośćijeszczenachwilę
zamknęłaoczy.Zasnęłanapięćminut,jakbyniebyławhotelu,tylko
wswoimpraskimłóżkupodwysokim,białymsufitem.
Potemnanocnymstolikuzacząłdzwonićtelefon.ShouldIStay
orShouldIGo.Niemogłauwierzyć,żekiedyśwybrałapiosenkę
jakobudzik.Chybaznostalgii.Jestwpółdoszóstej.WPradze
godzinapóźniej.dzietamwpołudnie.
Trochęboligłowa.Winowczorajszegowieczorubyłomocne,ale
przedewszystkimdużogowypiła.Mimotoczujesiędobrze.Może
wogóleostatnionajlepiej.Możewogólenajlepiej.
Idziepodprysznic.Najpierwgorąca,potemlodowatawoda,jak
codzień.Pomiędzytrochępieszczotzmydłemiwłasnymciałem.
Uwielbiato.Mogłabygodzinamistaćpodprysznicem.Całabysię
namydliła,rozpuściłatuiteraziodpłynęłakanalizacjądojakiegoś
morza.
Kiedywróciładopokoju,wtelewizjipocichupłonąłIrak.Mosul?
Bagdad?Kirkuk?Basra?Gdzieśtam,daleko.Naujęciumignęłatrójka
amerykańskichżołnierzyzrannymkolegąnanoszach.Zbrzucha
ciekłamukrew.Nasekundęzobaczyłajegotwarz,którąwpołowie
zakrywałhełm.Krzyczał,aleonagoniesłyszała.Nawetgdybydźwięk
byłwłączony,niechciałabytegosłyszeć.
Przełączyłanainnykanał.Wportugalskiejwersjiprogramu
„Zerwanewięzi”pięćdziesięcioletniakobietaobejmowałamłodego
mężczyznę.Miałjakieśstopięćdziesiątkilo.Matkaiodnaleziony
polatachsyn?Przełączyła.Europop.Eurosport.Eurowiadomości.
PółżywiuciekinierzyzpółnocnejAfrykinahiszpańskiejplaży.
IwkońcuHorstFuchszkolczykiemwuchusprzedającynaprawdę,
naprawdęostrenoże.JemuudałosiępołączyćcałąEuropę.Wilu
krajachjużgowidziała?ZnajągowIraku?Czyjegonożepołączą
sunnitówiszyitów?ByćmożeAmerykanomprzydałbysiętaki
człowiek.
Ubierałasię.Majtki.Stanik.Pończochy.Thomaschciał,żebymiała
jepodczaskochania.Iszpilki.Podobałojejsię.Przedewszystkim