Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zlenistwem,ubóstwemiprzemocą.Stefaniakównie
dotyczyłoanijedno,anidrugie,anitrzecie.Janokazałsię
bardzopracowitymmężczyzną,ażeprzytymbyłchłonny
wiedzyiodważnywewprowadzaniunowościwuprawach
czyhodowli,więcmiałzawszenajwyższeplonyzbóż,
rzepakuczyburakówcukrowych,ajegokrowy
(arystokratkizrodowodem)dawałyzawszenajwięcej
najlepszegomleka.Naprosperowaniegospodarstwa
niebagatelnywpływmiałateżwyznawanaprzezojca
zasada,którąwyrażałsłowami:„honordroższy
odpieniędzy”,astosował,sowicieopłacającpracowników
najemnych,dziękiczemuprzysezonowychpracach
polowych,najczęściejprzyuprawieburakówcukrowych,
nigdywprzeciwieństwiedosąsiadównienarzekał
nabraksiłyroboczej,zwłaszczażeSabinanajlepiej
wewsitychpracownikówkarmiła.Aprzemocniemiała
miejscapewniedlatego,żeskłonnośćdoniejnie
występowaławkodziegenetycznymszerokopojętej
rodziny.
AmożemężczyźniwrodzinieStefaniakówmusielisię
upijać,bonielubiliinieumielisiębić?Analizującten
problem,Zosiaprzypomniałasobiepewnewydarzenie
zwczesnegodzieciństwa,araczejjegoechapowracające
wwielurozmowachsąsiedzkich.Mgliściepamiętała,
żekiedybyłajeszczemałymdzieckiem,pewnegoroku
wichwsibrakowałomężczyznitatuśczęsto
kuniezadowoleniumamusiśpieszyłzpomocąsąsiadkom,
zwłaszczagdywgręwchodziłaciężkapraca
zwykorzystaniemkoniimaszynrolniczych.
Kiedybyłastarsza,zpodsłuchanychrozmów