Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jedynieskrzydła.
–Kimjesteście?–rzuciłzudawanąpewnością.
Tylkojedenzferówmuodpowiedział.
–Wybacz,panie,aleniemożemycitegozdradzić
–odparłgłosem,któregoHypnosnierozpoznawał.
–Rozkaztwejmatki.Ponadtotylkomniewolnoztobą
rozmawiać.Jestemdowódcą.Resztamusimilczeć.
Książęzmarszczyłczoło.
–Dokądzmierzamy?–spytał,podchodzącdojedynego
enbarapozbawionegojeźdźca.
Poklepałgopolwiejpaszczy.Zwierzęodrazupozwoliło
musiędosiąść.
Fer,doktóregoskierowałpytanie,milczał.
–Zapewneotymteżniewolnocimówić?–prychnął
Hypnos.
Dowódcanieznacznieskinąłgłową.
–Więcruszajmy–zarządziłksiążę.
Łapyenbarówniepowodowałynajmniejszegoodgłosu,
gdyzwierzętaruszyływstronępałacowejbramy.Jeźdźcy
minęliświątynięolśniącej,jajowatejpokrywie.Dalej
znajdowałsięMostMarzeń,utkanyzsamychsnów.Miał
barwęksiężycowejwody,wktórejodbijałsięblask
odległychświatów.
–Zatrzymajciesię–rozkazałHypnos,nimwkroczyli
namost.–Zarazwracam.
Zsiadłzenbaraioddaliłsięwstronęrzekikręgiem
otaczającejpałacowetereny.Obejrzałsięzasiebie,
bymiećpewność,żenieśledzągooczyjegotowarzyszy,
poczymszybkozdjąłOkoWężaodLeiliiwrzucił
jedociemnejtoni.Wiedział,doczegosiostrzemiałsłużyć
tenpodarek–niemiałzamiarudaćsięjejśledzić.Teraz
najegoszyipołyskiwałjużtylkoamuletodmatki.
–Wdrogę!–rzucił,napowrótdosiadającenbara.
Tużprzedmostemobejrzałsięzasiebie,byzerknąć
naAmetystowySen.Jegospiczastewieżeemanowały
magiąkrainyizdawałysięcałowaćczarneniebo