Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wątpliwości.Tahistoriabędziestraszliwąkrzywdądlarodziny.
Zpewnościąniemusisztegomówićwszystkimpowie-
działaCorona.Chciałamtylkowiedzieć,conaprawdęmyślisz.
Zprzykrościąmuszępowiedzieć,żejestempewientożsa-
mościtegoczłowieka,matko.Ichcę,abyśmipomogładodał
nagle.ChcęsięzobaczyćzdonnąVittoriąsamnasam.Pora-
dziszsobieztym?
Coronanieodpowiedziałaodrazu,aledługoiuważniepa-
trzyłanaswojegonajstarszegosyna.
Ocochodzi,matko?zapytałwkońcu.
Topotwornasprawaodrzekłapowoli.Kochasz
dziewczynę,chceszsięzniąożenićizabiłeśjejbrata.Czynieta-
kajestprawda?
Tak,toprawdaodpowiedziałOrsino.Pomóżmisię
zniązobaczyć.Niktinnyniezdoładotegodoprowadzić.
Czyktoświe?Czyrozmawiałeśotymzjejmatkąlubbra-
ćmi,zanimwyjechałeś?CzyIppolitowie?
Niktniewie.Pomożeszmi,mamo?
Zrobięwszystko,cowmojejmocypowiedziałaCorona
wzamyśleniu.Nieżebymchciała,abyśwżeniałsięwrodzi-
dodała.Majązłąsławę.
Aleonaniejesttakajakoni.Toniejejwina.
Nie,toniejestjejwina,aonaniemaichwad.Alejeśli
chodziojejbraci…Cóż,niemusimyotymmówić.Przezwzgląd
nato,cojużzaszłomiędzywami,maszniejakoprawozobaczyć
Vittorię.
Muszęsięzniązobaczyć.
Odwiedziłamichwczoraj,potymjakprzeczytaliśmywia-
domościwgazetachpowiedziałCorona.Jejmatkabyłacho-
ra.Późniejprzyszedłtwójojciecipowiedział,żewidziałdona