Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdzieśwtlesłychaćbyłośmiechikolędy.Ajuż
myślałem,żecięzasypało.Jakcisiężyjewśrodku
dziewiczychlasówVermontu?
LucasspojrzałnawieżowceManhattanu,ostrelinie
złagodzoneprzezśnieżnąkurtynę.
Vermontjestpiękny.Cobyłoszczerąprawdą.
Zapewnenicsiętamniezmieniłoodjegoostatniej
wizytyprzedrokiem.
Magazyn„Time”okrzyknąłcięnajbardziej
ekscytującymautoremkryminałówostatniejdekady.
Widziałeśjużtenkawałek?
Lucasspojrzałnapiętrzącąsięgóręnieotwartej
poczty.
Jeszczenie.
Właśniedlategojesteśnajlepszy.Niccięnie
rozprasza.Liczysiętylkonowaksiążka.Twoiczytelnicy
niemogąsiędoczekać.
Książka.
Ogarnęłogoprzerażenie.Czarnemyśli
ipodchodzącadogardłapanika.Nienapisałanisłowa.
Miałpustkęwgłowie,ajeszczesiędotegonieprzyznał
agentowianiwydawcy.Wciążczekałnacud.Miał
nadzieję,żebłyśniegdzieśiskierkanatchnienia,żeuda
musięwyrwaćztrującychmacekświątecznegosezonu
izanurzyćsięwświeciewyobraźni.Cozaironia,
żepokręcone,choreumysłyjegopsychopatycznych
bohaterówstanowiłypożądanąodmianęwobecponurej
rzeczywistości,wktórejtkwił.
Spojrzałnanóżleżącynastoletużprzynim.Ostrze
pobłyskiwałojakbyprowokująco.
Spoglądałtakwielokrotniewczasieostatniego