Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nastkaskinęłagłową.
–Zarazzobaczę,ocochodzi.
Weszładolokalu,gdziewczęściprzeznaczonejdotańca
rozbrzmiewałajużgłośnamuzyka.Didżejspisywałsię
doskonale,bomimodośćwczesnejporynaparkiecie
tańczyłojużcałkiemsporoosób.
Nastkaprzeszładoczęścirestauracyjnejijużzdaleka
dostrzegładwieparystojąceprzybarze.Jeden
zmężczyznmówiłcośdobarmana,pokazująctelefon
imocnogestykulując.Widaćbyło,żejestzdenerwowany.
–Dobrywieczór,mamnaimięNastkaijestem
menadżerkąlokalu–przedstawiłasięzuśmiechem.
–Zarazrozwiążemypaństwaproblem.
–Mamnadzieję–odparłmężczyzna.–Trzydnitemu
robiłemrezerwacjęipotwierdziliścieją.–Pokazałekran
smartfona,naktórymwidaćbyłokorespondencję
zklubem.
–Wierzymynaszymklientom.–Nastkanieprzestawała
sięuśmiechać.–Proszęochwilęcierpliwości,
przygotujemystolik,aprzeztenczaspaństwowypiją
drinka.Oczywiścienanaszkoszt.Jacek,podajpaństwu
to,cosobiezażyczą–zwróciłasiędobarmana,który
skinąłgłową.
Gościezłagodnieli,więcuznała,żeudałojejsię
zażegnaćproblem.
Przeszłanazapleczeirozejrzałasię.
–Maciek,weźtenstolik.–Wskazałanamebel,
naktórymstałykarafkidowodyikoszyczkinasztućce.
–Przenieśnasalęinakryj.Tylkomigiem!
Kelnerbezzbędnychpytańzacząłzdejmowaćrzeczy
zestolika,wróciławięcdobaruiprzywołałagestem
barmana
–Ktozbaruprzyjmowałrezerwacjewtymtygodniu?