Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wzakoluczasu*
Gdyby,niepopadającwsentymentalizmibanalność,można
byłomówićoniezwykłejiniepokojącejurodzieksiążek,takjak
mówisięourodzieniektórychkobietzpewnościąnależałoby
topowiedziećoksiążkachKonwickiego.Literaturatawchłania
iobezwładnia.Wpierwjejsięulega,apotem,dopierogdyprzestaje
działaćmagia„wschodówizachodówksiężyca”,szukasięsensów
ukrytychpodpowierzchniąnastrojów,sentymentów,nocnychpo-
dróżypamięciiszczero-nieszczerejprawdy.
Autorrozchwytywanychniegdyśpowieści:Rojstów,Sennika
współczesnego,Wniebowstąpienia,Kompleksupolskiegorzadkote-
raztworzyfabuły.Ostatniajegoksiążka,Zorzewieczorne1,należy
dotejsamejrodzinycoKalendarziklepsydra,Rzekapodziemna,
NowyŚwiatiokoliceczywspomnianeWschodyizachodyksiężyca.
towyznania,wynurzenia,duchowaautobiografiapisarzanatle
zbiorowegolosukilkupokoleńrodakóworazobfitejwzdarzenia
historii.
WZorzachwieczornychodnajdziemyznanąjużurodęimagię
styluKonwickiegookruchywileńskichwspomnień,opisykolej-
nychpodróżyiegzotycznychkrajobrazów,anegdoty,fragmentyli-
terackiejfikcjiwplecionejwtokwyznań.Rozpoznamybeztrudu
samądyskretnąkokieteryjnośćpodszytąautoironią(czyjeszcze
któryśznaszychpisarzypotrafitakprześmiewczodystansowaćsię
*„GazetaWyborcza”,wydanieWawzdnia03.01.1992,nr2,s.16.
1TadeuszKonwicki,Zorzewieczorne,WydawnictwoAlfa,Warszawa1991,
s.266.