Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
TomaszPiec
RW2010
CzarnyApostoł
odwiedodatkowesekcje,wregularnychodstępachpojawiłysięnanimstrażniceob-
sadzonełucznikami.Wzmocnionoiposzerzonomostyorazdrogiprowadzącedoosa-
dy,abynawetnajwiększeinajcięższewozykupieckieniemiałyproblemówzdojaz-
dem.Najbliższąokolicępatrolowałydziesiątkidoskonalewyszkolonychiuzbrojo-
nychwojówkniazia,którzyszybkoporadzilisobiezkilkomabandamigrasantównę-
kającychkupców.ZnaczniejszymproblemembyłyregularnenajazdyPomorców,któ-
rzypaliliigrabiliokolicznewsieigospodarstwa.Jednakpodługiejikrwawejbitwie
podwsiąCieszynkihordaPomorcówzostałapobitaprzezwojówLestka,awódzna-
jeźdźcówwziętydoniewoliistracony.Jegoodciętagłowatkwiłanapaluoboknaj-
większegobudynkuwosadzie,przypominającwszystkim,jakilosczekakażdego
wrogakniazia.Odtamtejporypanowałwzględnyspokój.
Dzieńzacząłsięwgrodziejakkażdyinny.Pianiekogutówmieszałosięzpo-
krzykiwaniemstrażynaostrokole.Kupcyrozpalaliniewielkieogniskaprzyswoich
wozachiprzygotowywaliporannyposiłek.Corazwięcejludziwychodziłozchat,by
zająćsięcodziennymiobowiązkami.Odstronywarsztatówrzemieślniczychdocho-
dziłyhukmłotówiposykiwaniepił.Rolnicy,rybacy,przekupnierozłożyliswojekra-
myikrzykiemzachęcalipierwszychprzechodniówdokupnatowarów.
Domnieludziska!Domniewszyscy!darłsięjedenzkramarzy;jegoakcent
zdradzał,żepochodzizzachodu.Oferowałozdobyzkruszcu:bransoletyizausznice.
Miecze,toporyilemiesze!
Misiury!Karwasze!
Nieminęłowieleczasu,awokółhandlarzyzaroiłosięodzainteresowanych.
Bramygroduzostałyotwarteidośrodkapopłynęłaludzkarzeka…
Zbliżałsięjużwieczór,kiedyokolicznirybacyzaczęlipowracaćzpołowów.
Wyciągaliswojełodzienabrzegihandlowalijedniprostozłodzi,innistawialiko-
szezrybaminaswoichstoiskach.
Ryby!
NajlepszerybyzLednicy!
6