Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
faktyczniebyłbyszczęśliwszy,czybardziejbyłbysobą,gdybynie
stanowiłpolawalkimiędzytym,cobyłoitym,cobędzie?
Oczywiście,niechodzimituolamentanizałamywanierąk,ale
ochłodnydobóluosądnaszegopołożenia.Łzy(nieważne,smutku
czyzłości)zawszeprzeszkadzająwostrościwidzenia.
Najzabawniejszejestjednakto,żenajważniejszakwestiazpunktu
widzeniazarysowanegopowyżejtematuniejestskrzętnieukryta
przedopiniąpubliczną,niejesttotezaniszowegonaukowca,
opublikowanawniskonakładowymwydawnictwie.Przeciwnie,
znaleźćmożemywnajszerzejchybadyskutowanymeseju
zdziedzinyfilozofiipolitykiostatniegoćwierćwiecza:
My,obywatelestabilnychiugruntowanychdemokracji,znaleźliśmysię
wniezwykłejsytuacji.Wczasachnaszychdziadkówwieluracjonalnychludzi
snułopełneoptymizmuprognozynatematprzyszłościsocjalistycznejświata,
kiedyzniesionazostaniewłasnośćikapitalizm,apolitykaniejakozniknie.Dziś
przeciwnietrudnojestnamwyobrazićsobieświatzdecydowanielepszy
odnaszegoorazprzyszłośćbezdemokracjiikapitalizmu.Niewątpliwie
wewnątrz
systemu
demokratycznego
wiele
przydałoby
się
poprawić:
moglibyśmydaćmieszkaniabezdomnym,zagwarantowaćrównouprawnienie
mniejszościomikobietom,ulepszyćsystemkonkurencjiistworzyćnowe
miejscapracy.Złatwościąwyobrażamysobierównieżświatygorsze
odnaszego,gdziepowróciłanietolerancjanarodowa,rasowaireligijna,gdzie
szalejewojnalubklęskaekologiczna.Czegoniemożemysobiewyobrazić,
toświatawistotnysposóbróżnegoodnaszegoizarazemdoskonalszego[3].
Czytakwyglądadojrzaływiekludzkości,któraporzuciła
dziecinne
mrzonki
o
Boskich
bądź
świeckich
arkadiach
społecznych?Czyraczejjesttooznakachorobynaszychczasów,ich
(awkonsekwencjiinaszego)zwyrodnienia?Otogłównydylemat
tejksiążki.