Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
18
Czasy"Solidarności”naUniwersytecieJagiellońskim1980–1989
mieszczenieprzyzakrystiiwkościelePannyMarii,zdogodnymwejściem
zulicy.Proboszczembyłtamwtedyks.Kościółek.Najczęściejtamwłaśnie
siedziałamiwkrótceściągnęłammojąkoleżankęzPaństwowegoWydaw-
nictwaNaukowego,WandęLohmanową.Tamteżgromadziliśmyprodukty
żywnościowe,przynoszoneprzezmieszkańcówKrakowa.Byłytogłównie
domoweciasta,aleteżikonserwyorazdatkipieniężne.Przytworzeniu
listinternowanychiuwięzionychogromniepomocnibylistudenciEwy
MiodońskiejiAnkiKrzysztofowicz.Przyichpomocygromadziliśmy
równieżdaneorodzinachposzkodowanych.Prawierównocześniezaczę-
lidziałaćstudenciz„Beczki”uoo.dominikanów;onitakżezbieralidane,
któreporównywaliśmy.Napoczątkuwszystkobyłodośćchaotyczne.
Wstyczniu1982doKomitetudołączyłokilkanastępnychosób,amia-
nowicie:KrystynaGąsowska,IrenaŁazarska,WiesławZabłocki,Tomasz
Gizbert-Studnicki,BogumiłaJaworska.WtymskładzieKomitetprzetrwał
dojesieni1989.
Naszepierwszednidziałaniaprzypadłynaokrestużprzedświętami
BożegoNarodzenia1981.Początkowobyliśmygłównienastawieninaor-
ganizowaniepomocydlauwięzionychwobozachinternowaniairegular-
nychwięzieniach.Powiedzianonam,żeks.kardynałFranciszekMacharski
wpierwszydzieńświątpojedziedoWiśnicza,gdziewwięzieniuinterno-
wanabyłalicznagrupakrakowskichimałopolskichdziałaczy„Solidarno-
ści”
.Miałtamodprawićmszęświętą,alechodziłoteżoto,abyniepoje-
chałzpustymirękami.Nadalgromadziliśmyjedzenieprzynoszoneprzez
nieznanychnamludzi,naogółstarszepanie.Piekłyiprzynosiłydomowe
plackiświąteczne,całesterty.Tobyłowzruszające.NaszaobecnośćwKurii
byłaoczywiściewielkimobciążeniemdlanormalnejpracyWydziałuDusz-
pasterstwa,któregoszefembyłks.StanisławMałysiak.Wydziałmieścił
sięwdwóchpokojach;wjednympracowałks.MałysiakisiostraHieroni-
ma(naszdobryduch),awdrugimks.StanisławDadak.Wtychpokojach
byłnieustannyruch,jaknadworcukolejowym.Przychodziliinteresanci
doWydziałuitabunyludzidonaszpytaniami,informacjami,noizpacz-
kami.Byłytodlawszystkichdośćniezwykłedoświadczenia.Niecopóźniej
przydzielononampokoiknapiętrzeorazkawałekdużegomagazynuWy-
działuCharytatywnegoKurii.
JakoKomitetwspółpracowaliśmybardzościślezpunktempomocy
medycznejzorganizowanymniemalnatychmiastpowprowadzeniustanu
wojennegoprzezpaniąTeresęRegułęzAkademiiMedycznej.Punktmieś-
ciłsięprzykościeleśw.Anny.Lekarze,pielęgniarki,farmaceucibylinie-
zwykleofiarniprzyudzielaniuwszelkiejpomocyludziompotrzebującym,
np.zwalnianymzośrodkówodosobnieniaiukrywającymsię.