Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadawałyjegofizyonomiiówtypniedowierzaniaichytrejostrożności.
jakieznamionujączłowieka,któryrówniedobrzeukrywadnoswojego
worka,jakdnoswojegoserca.
„Chalabre,26-gopaździernika,osamempołudniubramaświętego
Antoniego.”
Dobrze,idźpan!...rzekłLoignac.
Zapewneotrzymamtuzwrotkosztówpodróżyłagodnie
dorzuciłgaskończyk.
Niejestempodskarbim,mójpanie,leczodźwiernymtylko
odparłsuchoLoignacprzechodźpan.
Chalabreprzeszedł.
ZaChalabremnastępowałmłodyjasnowłosyjeździec,który
wydobywającpaszport,wyrzuciłzkieszenikośćikartkilka.
Oświadczył,żesięnazywaSaint-Capautel,agdypaszportzgodny
zprzepisami,potwierdziłtooświadczenie,przeszedłwięc
zaChalabrem.
Pozostawałjużtylkoszósty,którynażądaniezaimprowizowanego
pazia,zsiadłzkoniaiokazałpanudeLoignackartęznapisem:
„ErnautondeCarmainges,26-gopaździernika,osamempołudniu,
bramaświętegoAntoniego.”
PodczasgdypandeLoignacczytał,paźzsiadłrównieżiukrył
głowę,zapinającłańcuszekodmunsztuka,któryitakdobrzebył
zapięty.
Czytopańskipaź?...spytałdeLoignacErnautona,wskazując
młodzieńca.
JakpankapitanwidziodpowiedziałErnauton,niechcącani
kłamaćanizdradzaćprzecieżkiełznakoniamojego.
PrzejdźpanrzekłLoignac,bacznieprzypatrującsiępanu
deCarmainges,któryztwarzyipostawypodobałmusięwięcejniż
inni.Tenprzynajmniejznośnyszepnął.
Ernautonwsiadłnakoń;paźobojętniealeteżidosyćszybko,
poprzedziłgoipołączyłsięzgromemtych,copierwejprzeszli.
Otworzyćbramęiprzepuścićtesześćosóborazichorszaki
rzekłLoignac.
Dalej,żywo,żywo,paniepowiedziałpaźnakoń
iruszajmy.
Ernautonjeszczerazuległwpływowi,jakinanimwywierała
tadziwacznaistota,agdyotworzonobramę,dałostrogękoniowi
iwiedzionyprzezpazia,zagłębiłsięwsamoserceprzedmieścia
świętegoAntoniego.