Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sztuczekjego?Wewłasnymdomuspaliłnieprzyjaznegosobie
szlachcicanormandzkiego.Dziesięćrazypojedynkowałsięizabił
trzechprzeciwników;schwytanogoprzyfałszowaniupieniędzy
izatonaśmierćskazano.
JednakżewtrąciłaKatarzynaMedicejskaułaskawiono
gozawstawieniemsięksięciaGwizyusza,twojegokuzyna,moja
córko.
Ludwiceterazjużsiłzabrakło;poprzestaławięcnawestchnieniu.
HarzekłJoyeuseczynnewiódłżycie,toteżprędko
jezakończy.
Sądzę,paniedeJoyeusepowiedziałaKatarzyna
przeciwnie,zakończyjebardzopowoli.
PanikręcącgłowąodparłJoyeusewidzętampodgankiem
takdobreitylebezczynnościązniecierpliwionokonie,onie
przypuszczamabymuskuły,ścięgnaichrząstkipanadeSalcèdedługo
sięimopieraćmogły.
Prawda,jeżelitegonicprzewidziano,alemójsynmatylelitości
dodałakrólowamatkazwłaściwymsobieuśmiechem,
żerozkaże,abykoniezlekkaciągnęły.
Słyszałemjednak,aprzynajmniejzdajemisię,żepanimówiłaś
dzisiajranodopanideMercoeurlękliwiewtrąciłakrólowaLudwika
nieszczęśliwytylkodwatargnięciabędziemusiałwytrzymać.
Atak,skorosiędobrzesprawowaćbędzieodparłaKatarzyna
wtakimraziewyekspedyujągo,jakmożnanajprędzej;ale
pojmujesz;mojacórko,żeskorocięSalcdèetyleobchodzi,
wypadałobywięc,abyśmukazałaoznajmić,jaksięmasprawować.
Tozupełnieodniegozależy.
Paniodpowiedziałakrólowa,ponieważBógnieobdarzyłmię
takąsiłąjakciebie,niemogęspokojniepatrzećnacierpienia.
Ha!toniepatrz,mojacórko.
Ludwikazamilkła.
Królnicniesłyszał;całąuwagęzwróciłnaskazanego,którego
zdejmowanozwozuiumieszczanonamałomrusztowaniu.
Tymczasemhalabardnicy,łucznicyiszwajcarowieznacznie
rozszerzyliprzestrzeń,tworzącwkołorusztowaniadosyćobszerną
próżnię,tak,abywszyscymoglirozpoznaćSalcèda,mimodosyćmałej
wysokościjegogrobowegopiedestału.
Salcèdemógłmiećlattrzydzieściczterydotrzydziestupięciu,silny
byłibarczysty;bladejegorysy,gdzieniegdziepokrytekroplamipotu
ikrwi,ożywiałanaprzemiannieopisananadziejalubtrwoga,ilekroć