Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
równieusprawiedliwiona.
Aleniezapowiadanożadnejdemonstracji.Aniżadnego
protestu.Żadnegomarszu.Nażadnąokoliczność.Nicnie
zapowiadałomożliwościusprawiedliwieniajej
nieobecnościwdomu.Zatozapowiedziałsięmecenas.
Zwizytą.Tobyłogorszeniżuderzeniepioruna.Temu
należałosięprzeciwstawić.Honoratamyślała
gorączkowo,jaktegodokonać.
Wkońcuwpadłanapomysł,abypoprostuzwiać.Oile
Frankapozwolinawyjazd...
Zwiać!Odupału.Odnagłejiniespodziewanejwizyty.
OdFranki,zanimtazaprotestuje.
Tobyłcud,tamyśl!Jakobjawienie.Wyjechać.Rano.
Daleko.Wziąćurlop.Wypoczynkowy.Choćbytylko
nadzieńczydwa.Miejscewypoczynkusięznajdzie.Przez
dzieńczydwaświatbezniejsięniezawali.Ani
laboratorium.Nawetprzeztydzieńsięniezawali.Była
corazbardziejzdeterminowana.Ranozadzwoni
dokomendantaicośmupowie,wymyślijakiśpowód,dla
któregoonanatychmiastmusiwziąćurlop.Niechonjuż
cośwykombinuje,żebyonawzięłatenurlop.Niechcoś
nawiniewlaboratorium.Jeślizrobiłjejdziecko,toniech
terazpostarasięwydobyćzkłopotów,skorowtedy
wkłopotywpakował.
Aokłopotachówczesnychpoinformowałagoniedawno
jegowłasnacórka.WjakisposóbFrankadoszła
dopełnoletności,mniejwięcejwiadomo,alejakdoszła
doprawdy,będącdopierocopełnoletnią,trudno
powiedzieć.Pewniedrogądedukcji.Szefprzeraziłsię
skandaluireakcjiślubnejrodzinydotegostopnia,
żenawetniezamierzałzaprzeczaćojcostwa.Tym
bardziej,żepodobieństwopannicydoniegobyło