Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przysmakiem.Musiałembardzodobrzesięsprawować.
Wiem,żejestemwszystkim,coma,lecztoniezmieniafak-
tu,żejestembardzodobrymosiołkiemHafiza.Doskonałym
osiołkiem.Zpewnościąbędziezemnierównieżporządna
zebra.Zrobięwszystko,cowmojejmocy.Czuję,żejeśli
skoncentrujęmojemyślinabyciuzebrą,tomojeciało
będziewstanietopoczuć.Staćsięzebrą.Taksądzę…
–Zaraz,Hafiz?
–Tak?–Przesuwaszczotkąpomojejszyiwkierunku
kończynigrzbietu.Podobamisięuczuciewywoływanejej
włosiem,któreprzechodziprzezsierść,czujęjenaskórze.
Mógłbymwtejchwilizasnąć.
–Mojerzeczy,dlaczegojezabierasz?
Hafizprzestajemnieszczotkowaćipodchodzidomojej
twarzy.Trzymająwswoichrękachiprzyciskaswojeczoło
domojego.
–Musisztamzostać,habibi.Taktodziała.
–Zostać?Aletylkowciągudnia,prawda?Gdysątam
dzieci.
–Wnocyrównież–odpowiadaiwracadoszczotko-
waniamojegoboku.Spoglądamwdółnaprzedniekopyta
iszarąmieszankęmydlinorazbrudutworzącąkałużęna
ziemi.Mojapodłogazamieniasięwbłoto,niepodobami
sięto.
–Alejamieszkamtutaj–mówięcicho–mieszkamtu
ztobą.
–Pomyśloinnych.–Odkładaszczotkęipodnosiręcz-
nik.Osuszamnieprędko,takjakbyniechciałzmarnować
anichwili.–Cobysobiepomyśleli,gdybymtraktowałcię
inaczej.Gdybymtraktowałciętak,jakbyśbyłwyjątkowy,to
moglibysiępoczućźle,prawda?
13